piątek, 3 sierpnia 2018
Najlepsza seria moich dzieci - PUCIO
Hej Kochani, jak wiecie dosyć dużo czytamy z naszymi dziećmi. Uważam, że książki są dobre na wszystko i warto od najmłodszych lat uczyć dzieci nawyku regularnego czytania. Kolorowe obrazki, krótkie zdania i ciekawa historia to już połowa sukcesu. Jeśli książka dodatkowo wspiera rozwój mowy dziecka to już jest genialnie.
I tak właśnie z polecenia kilku znajomych nabyłam pierwszą część PUCIA, czyli PUCIO UCZY SIĘ MÓWIĆ. Jest to książka o chłopcu Puciu, który ma różne przygody. Standardowo ma on mamę, tatę, siostrę, psa i kota. Pewnego dnia jedzie do babci poznać wiejskie zwierzęta, uczestniczy w ognisku czy też próbuje pomagać mamie w kuchni. Książka jest pełna zwykłych przygód, które dzieci spotykają na codzień i mogą się z nimi utożsamiać. Bardzo istotną sprawą jest prosty tekst oraz wyrażenia dżwiękonaśladowcze. Dzieci naśladują krowę, kota czy inne proste i na co dzień spotykane czynności. Dzięki tej książce dziecko zaczyna powtarzać swoje pierwsze wyrazy i uczestniczy w czytaniu.
Druga część serii przedstawia Pucia, który idzie do przedszkola. Uczy się wkładać na siebie rzeczy, nazywać przedmioty, które go otaczają. Nawet wybiera się z mamą na zakupy czy też na basen. Pojawia się tutaj dodatkowa bohaterka w postaci cioci. Ta część pokazuje też pierwsze proste przeciwieństwa jak - suchy i mokry czy brudny i czysty. Pucio prezentuje też wieczorną toaletę i rutynę pielęgnacyjną przed pójściem spać. Standardowo każda rzecz jest opisana czyli wanna, mydło, poduszka itd.
Ostatnia część to Pucio zimą. Wyrusza on z rodziną na wycieczkę do wujka i cioci. Pada śnieg i wszystko dzieje się właśnie w czasie ferii zimowych. Nasz bohater uczy się jeździć na sankach, zaś jego rodzice na łyżwach i nartach. Tata niestety trafia do szpitala gdzie przy okazji poznajemy pana doktora i słownictwo związane z ogólnie pojętym leczeniem. Jest tutaj zdecydowanie najmniej wyrażeń dźwiękonaśladowczych. Jednak ta pozycja wnosi coś nowego i ciekawego do serii. Pojawia się więcej zdań złożonych i nowych słówek.
Podoba mi się, że każda część wydana jest w grubej oprawie. Nie ma możliwości podarcia kartek czy zgniecenia. Format jest większy niż typowy zeszyt, ale sama w sobie książka nie jest bardzo ciężka. Na końcu każdej książki znajdują się kluczowe obrazki, które wystąpiły już wcześniej - tutaj dziecko może ćwiczyć spostrzegawczość odnajdując obrazki, o które pytamy.
Nasz pierwszy Pucio jest już trochę w rozkładzie bo mamy go najdłużej i czytamy często. Dodatkowo dzieci też same go przeglądają. Tak naprawdę czytamy wszystkie części i bardzo się cieszymy bo już wkrótce pojawi się kolejna czyli Pucio na wakacjach Ćwiczenia wymowy dla przedszkolaków.
Jeśli jeszcze nie znacie tej serii to polecam nabyć chociaż jedną książkę, mogę się założyć, że spełni ona Wasze oczekiwania i stanie się w domu lekturą obowiązkową. Będzie ona też doskonałym prezentem dla dziecka.
Znacie te serię ?
Nie znałam,brzmi fajnie 😊
OdpowiedzUsuńNa prezent super.
OdpowiedzUsuńsuper książeczki, które uczą kojarzenia. nie słyszałam wcześniej o PUCIO
OdpowiedzUsuńNie znam :) ja też uwielbiam czytać synkowi :)
OdpowiedzUsuńAle cudna seria :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne książeczki, ale moja córka pewnie już takich by nie chciała. Jest juz pełnoletnia od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńPiękne wydania! Mój syn właśnie zazwyczaj niszczy kartki i jak już mu kupię ładne wydanie książki to muszę uważać, żeby od razu nie podarł stron:)
OdpowiedzUsuńKsiążki są pięknie wydane. Niejednokrotnie widziałam je na profilach instagramowych mam :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się jak zostały zilustrowane te książeczki :)
OdpowiedzUsuńJa teraz mam książeczki świnki Peggy? Chyba dobrze napisałam :) dam je chrześniakowi mojego Darka mamy jeszcze dzieci swoich nie mamy :)
OdpowiedzUsuńMój synek uwielbia! Narazie przerabiamy pierwszą część "Pucio uczy się mówić". Książki są dla nas bardzo ważne gdyż synek będzie conajmniej dwujęzyczny i każda pomoc w postaci książek jest niezbędna ❤
OdpowiedzUsuńKsiążeczki są naprawdę świetne. Już sobie zapisałam i przy najbliższej okazji, kupię mojej siostrze! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką edukację! <3
Pozdrawiam
Podobają mi sie, już widziałam kiedyś gdzieś je i pamietałam :)
OdpowiedzUsuńMam na razie jedną, ale jeszcze czeka, chyba na jesień :P
OdpowiedzUsuńCóż, książek z tej serii nigdy nie widziałam, ale to świetnie, że dzieci od najmłodszych lat mają styczność z książkami. Właśnie tak robili moi rodzice - a dziś - uwielbiam czytać :) W przyszłości procentuje!
OdpowiedzUsuńhttp://klaaudiness.blogspot.com
My również mamy książeczki Pucio, brakuje nam tej niebieskiej;-) Są super, więc warto polecać!;-)
OdpowiedzUsuńAle super słodka książeczka! :)
OdpowiedzUsuńMy mamy jednego Pucia - jest świetny :)
OdpowiedzUsuń