Cześć Kochani dziś pokażę Wam małe zakupy z IKEA. Podejrzewam, że będą to nie ostatnie zakupy w stylu Home Decor bo właśnie oczekuję jeszcze na paczkę z H&M. Natomiast chciałam pokazać je na blogu bo bardzo lubię tego typu tematykę.
I może zacznę od rzeczy najtańszej mianowicie - pokrowiec na krzesło. Zastanawiałam się czy zatytuować post metamorfozy pokoju i kuchni ale jeszcze chwilę z tym zaczekam bo parę rzeczy jeszcze muszę sprzedać i wymienić.
W każdym razie w tym dziale sprzedaży okazyjnej IKEA, który jest zwykle przed kasami nabyłam nowy pokrowiec na nasze krzesło, które stoi w kuchni i służy mężowi do pracy przy komputerze. To krzesło mamy już dobrych 6 lat i mam wiele uwag co do jego wygody ale póki co jest i musi zostać. Pokrowiec natomiast był w stanie już fatalnym, mimo prania w pralce nie wyglądał już tak dobrze. Wielki plus, że można je zdejmować i prać lub po prostu założyć nowy. Ten nasz kosztował około 30 zł i był przeceniony z uwagi na rozerwane opakowanie.
Po lewej stary pokrowiec, po prawej nowy (co oczywiście widać ;)
Kolejnym zakupem był stół. Do zakupu stołu przymierzałam się wiele lat. Jak widzicie stary stół był brązowy, początkowo okleiłam go okleiną na biało, niestety nie sprawdziło się to przy małych dzieciach rysujących po stole wszystkim. Parę razy słyszałam, że nie umiem wychować ich bo piszą po stole wbrew mojej woli. No cóż, czasem niestety się zdarzy, a z okleiny nie chciało wszystko ładnie zejść typu pisaki i kredki zostawiały ślady mniejsze lub większe. Kupiłam nawet ceratę ale ściągała się ona i to też było problematyczne.
Ostetecznie zdecydowałam się na biurko mojego pomysłu. Oddzielnie kupiłam blat - musiał mieć zaokrąglone rogi żeby dzieciaki się nie uderzały w kant, musiał też być mniejszy od tamtego stołu. Nóżki wzięłam oddzielnie bo marzyłam o tym wzorze i nawet jak blat mi się znudzi to nóżki będę mogła w przyszłości przymocować do innego np. większego czy mniejszego blatu.
Całość nie była tania, ale taki mebel posłuży na lata i chciałam żeby mi się podobał i był funkcjonalny. Stary stół był rozkładany i rozjeżdżał się też na boki jego blat co też mnie doprowadzało do irytacji. Dodatkowo ta część pod blatem ten kawałek drewna w poziomie ograniczał miejsce nóg. No ale dość narzekania - służył dzielnie przez ponad 30 lat zarówno moim rodzicom jak i mi.
Poniżej stary i nowy stół. Ogólnie nowe stoły są bardzo drogie, a jeśli spojrzymy na prawdziwe drewno to już w ogóle kosmos.
Pokrowiec boski :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie... czegoś takiego jak ten pokrowiec mi brakowało :) Meble potrafią się tak bardzo i szybko zużywać. Czas wybrać się na zakupy :) Dziękuję za info!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam prawdziwe drewno. Takie meble są na lata.
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie.
Usuńja tez :) ale przy dzieciach muszę chwilowo ratowac się czymś po prostu praktycznym ale na prawdziwy dębowy stół mam straszną ochotę i na pewno kiedyś kupię ;)
UsuńBardzo ładny pokrowiec :)
OdpowiedzUsuńTen pokrowiec wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńwow, fantastyczny blat i te nóżki bardzo do niego pasują, ja jeszcze nigdy nie byłam w ikea, pewnie oszalałabym widząc te wszystkie wspaniałości i musiałabym wrócić z nimi ciężarówką do domu
OdpowiedzUsuńNaprawdę super :)
OdpowiedzUsuńFajny pokrowiec :)
OdpowiedzUsuńNowe pokrycie dla krzesła fajnie ożywi pomieszczenie :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba ten pokrowiec na krzesło :)
OdpowiedzUsuńPokrowiec świetny :). Ja stół tak samo robiłam, blat + nogi :P
OdpowiedzUsuńStół rewelacja, w sumie to nie tak drogo wyszedł a przynajmniej jest solidny.
OdpowiedzUsuńJa często robię zakupy w Ikea - bardzo lubię jej design. Od razu wpadło mi w oko krzesełko - teraz wygada bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuń