piątek, 28 września 2018
Recenzja wózka Peg Perego - Na co zwrócić uwagę kupując wózek
Kochani chciałam Wam dziś napisać na co zwrócić uwagę kupując spacerówkę. Przykładem będzie nasz wózek Peg Perego i moje przemyślenia po użytkowaniu tego wózka przez 2 dzieci.
Zdecydowałam się na zwykły używany wózek typu gondola bo wiedziałam, że będzie on używany tylko parę miesięcy. Kupiliśmy więc prawie rozjechany wózek typu gondola najtańszym kosztem, był używany. Mimo tego sprawdził się świetnie. Gondola była bardzo długa pomieściła więc wygodnie dziecko. Pompowane koła były dodatkowym atutem. Ciężko było go sprzedać dalej ale jakoś się udało. To był porządny wózek mimo dużych śladów użytkowania.
Na spacerówkę chciałam wydać więcej i kupić coś porządnego. Posłużyła ona bowiem dwójce dzieci, tak samo jak gondola. Teraz chyba też bym kupiła używaną spacerówkę. Nie ma sensu wydawać pieniędzy na nowy wózek wg mnie. Ale do rzeczy na co zwróciłam uwagę przy zakupie :
1. Mieliśmy małe auto więc wózek musiał się składać w sposób łatwy i ogólnie być lekki ale porządny. Musiał też mieścić się do starego opla
2. Chciałam żeby siedzisko było można obracać przodem lub tyłem do kierunku jazdy
3. Zależało mi na rozkładaniu do pozycji leżącej żeby dziecko mogło spać.
4. Wózek musiał być dla osoby wysokiej - mam 177 cm wzrostu nie wyobrażam sobie garbić się pchając wózek. W tym wypadku rączka była regulowana, można było ją obniżyć lub podwyższyć.
5. Budka zamykała się w sposób banalnie prosty i składała się z mocnego materiału - cały wózek przez te lata nie wyblakł od słońca i nie zniszczył się, dodatkowym plusem były elementy odblaskowe.
6. Wózek ma sporo miejsca do przewożenia pod siedziskiem, dodatkowo przy rączce miał zaczepy gdzie można było doczepić dodatkową torbę. Miał też oczywiście folię ochronną i ochraniacz / ocieplacz na nogi.
7. Wózek musiał mieć też pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa - wiele razy uratowały one dziecko przed wypadnięciem przy wsiadaniu lub wysiadaniu z tramwaju.
Zabrakło mi w nim dwóch rzeczy a właściwie jednej - koła mogły być pompowane - w przypadku wózka z pompowanymi kołami łatwiej podjeżdża się z ulicy na chodnik czy też po jakichś schodach. W warunkach miejskich spisywał się dobrze choć pompowane koła to większa wygoda.
Postawiłabym chyba teraz też na jakiś cieplejszy śpiworek na zimę, choć to zależy od pogody i od tego jak ubieramy dziecko do wózka.
Ina koniec wnioski, które mi się nasuwają - bardzo trudno jest sprzedać wózek używany. Praktycznie tracimy na nim więcej niż połowę wydanej kwoty. Teraz rozglądałabym się za używanym wózkiem - sporo jest takich ludzie nawet sami wystawiają pod śmietniki bo rzadko kiedy znajdzie się kupiec.
Teraz postawiłabym na wózek używany. Ale ten był naprawdę fajny, gdyby nie te koła, byłby idealny. Zwróciłabym też uwagę na amortyzatory i to chyba tyle.
Takie moje wnioski ;) Jeśli zastanawiacie się na wózkiem firmy Peg Perego to mogę polecić. N youtube jest mnóstwo filmików instruktażowych - jak rozkłada i składa się wózek i takie różne ciekawe rozwiązania. Nie trzeba czytać nawet instrukcji.
A Wy na co zwracaliście uwagę przy zakupie wózka ?
ciekawy wpis nawet dla mnie, osoby bezdzietnej.
OdpowiedzUsuńNa przyszłość pomyślę o używanym wózku.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zakup wózka to na razie bliżej nieokreślona przyszłość :P
OdpowiedzUsuńJa kupiłam używaną spacerówkę gdy syn miał 8 miesięcy bo potrzebowałam drugiej spacerówki tylko do auta, aby była w bagażniku na wyjazdy na zakupy itp. Powiem tyle, ten wózek to był śmieć, musiałam kupić drugi wózek . Używany kosztował 100 zł, nowy 320 bo wyszukałam dobrą ofertę w smyku. Teraz wiem dlaczego ludziom trudno jest sprzedać wózek używany, wózki po prostu się zużywają.
OdpowiedzUsuńwszystko zalezy od jakosci wózka, nasz jak widzisz był po 2 dzieci i sprzedalam go w praktycznie idealnym stanie, nie liczać drobnych zabrudzen co jest rzeczą zupełnie normalną. Nie popsuło się w nim nigdy nic ale też nie kosztował mało.
UsuńDla mnie zakup wózka to juz odległa przeszłośc, ale fajnie pooglądać :)
OdpowiedzUsuń