Początkowo miałam zrobić recenzję zbiorczą ale zajmuje to strasznie dużo czasu, a tak pojedyncze kosmetyki łatwiej i szybciej mi opisać. Dodatkowo jak sami wiecie przetestowanie kosmetyków do twarzy zwykle zajmuje sporo czasu żeby rzetelnie wyrobić sobie o nich opinię.
Kosmetyki KOI używam od sierpnia i niektóre lubię bardzo, inne mniej.
Może zacznę od kosmetyku, który okazał się być trochę inny niż sądziłam. Ale najpierw opis:
Eliksir KOI - błyskawicznie przywraca skórze wilgotność. Unikalna formuła eliksiru przyspiesza proces transportu składników aktywnych w głąb skóry. Zawiera on unikalny olej neroli, uzyskiwany wyłącznie z ze świeżych pąków słodkiej pomarańczy. Bardzo wysokie stężenie kwasu hialuronowego gwarantuje skórze sprężystość, elastyczność i brak zmarszczek. Po eliksirze należy koniecznie nałożyć krem, aby dopełnić jego działanie.
Do stosowania na dzień i/lub na noc w połączeniu z kremem. Szybkie wchłanianie gwarantuje bezpieczną bazę pod każdy makijaż.
Olejek KOI - perfekcyjnie zmywa makijaż oczu i twarzy, a także zanieczyszczenia z dnia codziennego. Unikalna formuła olejku KOI nadaje nasze skórze najwyższy komfort bez efektu „ściągnięcia” skóry. Olejek nie narusza warstwy hydrolipidowej skóry, dzięki czemu jej nie wysusza ani nie podrażnia. Przy zmywaniu twarzy olejami nie musimy dodatkowo używać wody, zgodnie z regułą OCM – Oil Cleansing Method – czyli tłuszcz rozpuszcza tłuszcz. Skóra pozostanie doskonale oczyszczona, odświeżona, miękka i nawilżona.
MOJA OPINIA: Zacznę od olejku, który nazywa się do mycia twarzy i tu mnie zmylił. Otóż pewnego dnia po przebudzeniu postanowiłam nim umyć buzię - okazało się, że olejek się nie pieni i jest standardowym olejkiem raczej do demakijażu niż do zmywania buzi po całej nocy. A jeśli chodzi o demakijaż to radzi sobie z nim świetnie. Bardzo lubię to uczucie na twarzy po użyciu tego olejku - cera jest pięknie nawilżona i dopieszczona aż nie chce się tej warstwy zmywać. Olejek pachnie cudnie i jest bardzo komfortowy - w moim odczuciu jest bezbarwny, bardzo lekki i płynny. Nie zostawia lepkiej warstwy na skórze. Opakowanie zaopatrzono w pompkę, która idealnie dozuje produkt.
Eliksir z kolei ma białawe mleczne zabarwienie, od pierwszego użycia czuć lekkie napięcie skóry. Staje się ona bardziej sprężysta i trzymana w ryzach. Osobiście lubię takie uczucie na twarzy. Zwykle aplikuję go pod krem jednak trzeba to chwili czasu bo nałożony na niego krem KOI ultranawilżający lubi się z nim mazać i trzeba to chwilę wpracować. Kiedy jednak nam się to uda to cera staje się świetnie nawilżona i ładnie zdrowo połyskuje. Produkt jest bardzo wydajny - mniej więcej trzy kropelki wystarczają na porządną aplikację na całą twarz. Na opakowaniu mamy 12 miesięcy na jego zużycie więc spokojnie nam on wystarczy na parę miesięcy. Aplikacja pipetą trzeba tylko uważać na szklaną buteleczkę a poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń.
O kolejnych kosmetykach KOI już wkrótce :) Te zdecydowanie polecam jeśli lubicie takie formy kosmetyków !
Olejek mnie zainteresował. Do demakijażu by mi się przydał.
OdpowiedzUsuńMam w zapasach kosmetyki od nich, ale jeszcze ich nie używałam :)
OdpowiedzUsuńKOI od jakiegoś czasu się przyglądam i z pewnością coś kupię. Może nie w najbliższym czasie, natoninat za jakiś czas. Póki co mam dużo kosmetyków z targów.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo ;)
Usuńnie każdy olejek do mycia twarzy mi pasuje, chciałabym poznać jednak tą markę a szczególnie esencję.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ta marka!
OdpowiedzUsuńUwielbiam zmywać makijaż olejkami, ale tej firmy nie kojarzę ;/
OdpowiedzUsuńOlejek brzmi sensownie :)
OdpowiedzUsuńJa muszę w końcu zadbać o swoją buzię, bo ostatnio nie jest taka, jaka być powinna. Ubrania mam już na jesień kupione, więc teraz mogę przeznaczyć pieniądze na jakieś kosmetyki do twarzy, bo wiadomo, że się przydarzą.
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze produktów tej marki, ale czytałam wiele pozytywnych opinii.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta marka, mam ochotę na eliksir.
OdpowiedzUsuńMarka bardzo mnie ciekawi, szczególnie właśnie olejek :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej marce, ale nic nie miałam. Wydaje się, że mają fajne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńW takim razie z niecierpliwością czekam na kolejne recenzje kosmetyków KOI :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już nie raz o tej marce, ale jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńEliksir bardzo chętnie bym sprawdziła :P
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktu tej marki, a ten olejek tak kusi. :)
OdpowiedzUsuńJeden i drugi na pewno bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńja do demakijażu używam po prostu oleju jojoba i sprawdza mi się niezawodnie :) jednak zaciekawiły mnie te produkty!
OdpowiedzUsuńOlejek KOI kusi! :)
OdpowiedzUsuń