Od razu uprzedzam, że zdjęcia nie będą przedstawiać cudownych kwiatów i słońca, a zwykłą toaletę i to w nieładzie. Dla wrażliwych - proszę znaleźć po prostu inny post ;)
Kiedy to kilka lat temu podjęłam tę beznadziejną decyzję o posiadaniu wanny, potem okazało się, że nie był to dobry pomysł. Nasz majster mnie przekonał, że no przecież jak żyć bez wanny. No i tak oto stałam się posiadaczką bezużytecznej dla mnie wanny. Próbuję sobie teraz przypomnieć kiedy brałam w niej kąpiel i szczerze nie pamiętam.
Od czasu do czasu się to zdarza ale bardzo rzadko, preferuję prysznic - szybko i przyjemniej.
W każdym razie skoro już była wanna to wymyśliłam, że kupimy parawan nawannowy wtedy będę brać prysznic stojąc w wannie i łazienka się nie zachlapie wodą. Zamówiłam więc na popularnej aukcji szklany jednoczęściowy ruchomy parawan nawannowy, zamówiłam też fachowca który zamontował mi go do ściany. Parawan można było otworzyć i zamknąć - był zamocowany do ściany na zasadzie działania zawiasów. Ogólnie byłam z niego zadowolona bo spełniał swoją funkcję.
Pewnego dnia - jakieś ponad pół roku od montażu (parawan używany był codziennie) siedzę sobie w pokoju i słyszę huk. W pierwszej chwili pomyślałam, że może szafka łazienkowa runęła taki był huk i trzask szkła. Wchodzę a tam moim oczom ukazało się to co widać na pierwszym zdjęciu. Roztrzaskany na milion kawałków parawan nawannowy. Pozostało po nim szkło oraz listwa która nadal trzymała się dzielnie ściany.
Całe szczęście, że nic się nikomu nie stało - mogło przecież dojść do tragedii - parawan mógł runąć na moje dzieci.
Zrobiłam więc zdjęcia i szybko posprzątałam wszystko - to znaczy tak myślałam, że posprzątałam bo maleńkie szklane opiłki jeszcze tygodniami znajdywałam w różnych zakamarkach łazienki.
Napisałam więc reklamację, została ona odrzucona, odwołanie także. Sprzedawca allegro twierdzi że sama sobie zbiłam ten parawan i nie należy mi się nic.
Według mnie parawan był niezgodny z umową bo jak to jest możliwe, że sam z siebie się roztrzaskał ? Gdyby mnie nie było w domu podejrzewałabym kogoś z domowników - ale byłam w pokoju zresztą nie sama.
Moim zdaniem był on zrobiony ze słabej jakości materiałów które nie wytrzymały normalnego użytkowania. I tak oto straciłam ponad 250 zł. Oczywiście sprzedawcę chętnie podam jeśli ktoś ma ochotę.
I tak zostałam bez parawanu i z wanną uboższą o trochę gotówki.
Szukałam rzeczoznawcy od tego typu spraw ale nie znalazłam. Pozostaje mi sobie pluć w brodę po co ja go w ogóle kupiłam. ..
Nie chcemy myśleć co stałoby się, gdyby w łazience były akurat dzieci. Moim zdaniem sprzedawca powinien poczuć się do winy. Przecież ten parawan naraził Ciebie, Twoją rodzinę na niebezpieczeństwo utraty zdrowia. Jakby taki kawałek trafił do oka... otwórz spór na Allegro z tym sprzedawcą. Dodaj zdjęcia i opisz sprawę.
OdpowiedzUsuńRobimy to, co lubimy - zajrzyj!
może faktycznie tak zrobię, nie mam juz pomysłów :(
UsuńJakąś gwarancję na pewno na to dają.
UsuńMam taki parawan, ale trójdzielny. Zasłania 2/3 mojej wanny. Mamy go już 3 lata. U mnie bolączką jest dolna uszczelka. Popękała, pourywała się i w sumie nie mam uszczelki. A jest raczej niewymienna.
OdpowiedzUsuńO jejku ! dobrze, że nikomu nic się nie stało - teraz się boję, ponieważ mam taki sam parawan :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie kochana zgłoś to do sprzedawcy nie może to tak pozostać,
OdpowiedzUsuńbez interwencji.
Masakra jakaś, a sprzedawcę podaj, niech przynajmniej inni nie tracą. Jak dobrze, że nikogo tam wtedy nie było, ciarki mi przeszły po grzbiecie...
OdpowiedzUsuńNawet człowiek nie pomyśli, że coś takiego może się zdarzyć. Ja akurat kocham wannę i też mam parawan (taki na trzy składany) , bo czasami jednak prysznic jest praktyczniejszy.
OdpowiedzUsuńGdybym miała taką rzecz montować, wzięła bym jaką płytę, plastik itp szkło hartowane powinno być. Nie do pomyślenia żeby tak się strzaskało.
OdpowiedzUsuńMasakra ale pech :/dobrze że nikomu nie stała się krzywda.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna łazienka!
Pozdrawiam :)
Matko, dobrze, że nie było nikogo w łazience.
OdpowiedzUsuńDokładnie, otwieraj spor jak masz jeszcze taka możliwość!
OdpowiedzUsuńtyle dobrze ze nikt nie ucierpiał...
nie mniej ja nie zdecydowałabym się na zakup takiego elementu wysyłkowo ;(
Miałam podobną sytuację z lustrem (pech!) - przebywając w innym pokoju usłyszałam okrutny huk - lustro spadło ze ściany. Przedtem wisiało dobre pół roku, nikt go nie ruszał. Zdarza się, choć nie chce myśleć co by było, gdyby pod lustrem, gdzie było wówczas legowisko mojego psa, słodko spał sobie Franek (shih tzu). Ty również miałaś szczęście, że stało się to pod nieobecność kogokolwiek w łazience. Fajnie, że o tym napisałaś! W końcu trafiłam na bloga, gdzie coś się dzieje ;) CytrynoweLove ♡
OdpowiedzUsuńMy mamy swój 6 lat. Kupiony w Castoramie za ok. 500 zł i nic się z nim nie dzieje. szkoda, że Wasz okazał się być taki slaby.
OdpowiedzUsuńLepszy byłby chyba parawan z pleksy. Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało.
OdpowiedzUsuńdokladnie tak, choc nie moglam takiego wtedy znależć :(
UsuńCoraz więcej nowości, więc na pewno jakoś zagospodarujesz przestrzeń.
Usuńoj no to nie fajna przygoda Cie spotkała wiem że piekarniki amica potrafiły tak "wybuchac' ale parawan co do reklamacji to może spróbuj przez rzecznika praw konsumenta. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię wanny, wolę prysznic. Ciekawe jak szyba mogła sama z siebie wypaść.
OdpowiedzUsuńo matko :o A ja właśnie myślę nad takim rozwiązaniem w domu. Kurcze. Teraz już wiem, ze warto zainwestować
OdpowiedzUsuńStraszne....
OdpowiedzUsuńNiestety kupowanie u nieformalnych przedstawicieli tak sie zazwyczaj konczy, przerabialam to. Dlatego od lat polegam na sprawdzonych sklepach i duzych producentach. Oni nie maja problemow z naprawamini wymianami w ramach gwarancji.
A moze zaslona prysznicowa? Bezpieczniejsza i teraz sa takie rozne ladne! I mozna wymieniac jak sie zniszczy, bo taniocha....
Ja od 12 lat nie mam wanny tylko duzy prysznic i bardzo mi z tym dobrze.
Dobrze, że nikomu nic się nie stało
OdpowiedzUsuńMoże był źle zamontowany i przez to powstały naprężenia, w końcu od tego "trzasnął" :P Ale współczuję sprzątania.
OdpowiedzUsuńNaprawdę szkoda, że nie przyznano ci reklamacji. Przecież mogło się coś stać, na szczęście tylko parawan uległ zniszczeniu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW wynajmowanym mieszkaniu miałam prysznic (należę do tych co wolą wanny), córka była na etapie nauki robienia do toalety, więc mogła wchodzić do łazienki jak się kąpaliśmy. Pech chciał że chciała wejść do mnie pod prysznic, drzwi otworzyła z takim rozmachem ze poleciały na nią i na mnie. Córka w szoku uciekła a ja przez 5 minut stojąc w szkle z pociętymi nogami nie wiedziałam jak wyjść bo szkło było wszędzie. Przez prawie 2 miesiące znajdywałam szkło w łazience, przedpokoju i sypialni. Córce z pięty kilka szkieł wyciągnęłam. Teraz ma 8 lat i pamięta do zdarzenie. A mąż myślał że sobie z niego jaja robię bo jak to możliwe.
OdpowiedzUsuń