Projekt denko czyli kosmetyki zużyte w ostatnim czasie :) Krótkie recenzje, zapraszam serdecznie.
1. To czarne i kolorowe to zestaw do wybielania, o którym pisałam w poście Jak Wybieliłam zęby w domu.
2. Epona to balsam o którym pisałam w poście 3 x rozczarowania kosmetyczne.
3. Maska DIZAO w płachcie - ogromna nawet jak na moją dużą twarz :) dodatkowo była bardzo długa bo na dekolt i szyję też - bardzo mile wspominam i na pewno kupię w przyszłości.
4. Natur Beauty maska w płachcie ze sklepu notino - bardzo lubię te maski w płachcie - są różne rodzaje i często można je mieć gratis do zakupów - cienkie, dobrze przylegające, nawilżające - bardzo lubię.
5. Isana nasze ulubione niebieskie pastylki do kąpieli barwiące wodę na niebiesko to już nasze chyba 10 opakowanie. Nie barwią wanny.
6. Dr. Jart serum i krem powiem Wam, że był to świetny mini zestaw - dostałam go w sephorowym boxie zakupowym. Krem i serum bardzo treściwe i przyjemne w używaniu prześwietne konsystencje - na pewno kupię bo miałam wrażenie, że to idealny zestaw dla mojej cery na noc. Rano skóra była mięciutka, nawilżona i sprężysta. Wycisnęłam do ostatniej kropelki.
7. Zestaw witamin dla mężczyzn, który zużyłam sama. Co to w ogóle za różnica czy więcej witamin takich dostaje mężczyzna a więcej innych kobieta. Dla mnie to bez sensu :)
8. Gdzieś kiedyś dostałam zestaw miniatur Natura Siberica szampon i odżywka niestety te opakowania to istna porażka - są twarde jak skała, spływało to bardzo ciężko, nie dało się zdusić w dłoni, masakra, nawet po odkręceniu nie chciało to wylecieć. Czyli krótko mówiąc gimnastykowanie się pod prysznicem z tym i jeszcze mokrymi dłoniami mnie skutecznie zniechęciło choć produkty były same w sobie ok.
9. Próbka mokosh pod oczy bardzo mnie zaciekawiła, serum na noc Haushka - coś cudownego, próbka kremu z filtrem również bardzo obiecująca.
10. Nie wiem kiedy miałam lactacyd ale lata temu, raczej go nie kupuję chyba, że jest jakaś wielka promocja. O dziwo spisał się spoko, choć nadal wielką fanką nie jestem, zachwytów brak. Niewykluczone, że kupię kiedyś ponownie.
11. Clarena krem o którym pisałam w poście 3 x rozczarowania kosmetyczne
12. Maska Origins czarna i tu mam mieszane uczucia. Niby fajnie oczyszczała, ale ona mocno zwęża pory ściąga całą buzię. Ostatnio trochę nie lubię tego efektu, zmywało się to też średnio, choć i tak lepiej niż typowe maski glinkowe. Także ogólnie była ok, ale jak za te pieniądze to chyba wolę maskę tołpa z enzymami i glinką, ona też ściąga pory a jest tańsza i przy okazji ma enzymy. No ale co kto lubi. Fajnie, że są jeszcze mniejsze jej wersje - można kupić i wypróbować choć te małe opakowania szybko wysychają, a w tubce nic się z nią nie dzieje.
13, Mydło ISANA - ogólnie bardzo lubię mydła w przeźroczystych pojemnikach więc kupuję regularnie. Tak sobie myślę, że gdybym miała stworzyć swój kosmetyk to na pewno miałby on przeźroczyste opakowanie.
14. URIAGE woda termalna - była spoko choć też znam lepszą z innej firmy więc nie wiem czy po tą kiedyś sięgnę ponownie. Bez szału kompletnie.
15. Tak wiem jestem ostatnią osobą, która zużyła Pat & Rub no ale co zrobić tak oszczędzałam, że w końcu data minęła. Kocham ten zapach trawy cytrynowej, cudo. Natomiast wielka dziura w pompce i powstawanie zasychanych glutów na końcu dziurki nie dawało najprzyjemniejszych doznań. Co do samych właściwości to bardzo lubiłam - ten zapach jest przecudowny, nawilżenie świetne. Ta seria w ogóle to był sztos.
I to już koniec wszystko idzie do kosza uff, nie za dużo ale zawsze to coś. Sporo próbek bo na wyjazdach łatwiej mi było to zabrać.
A WY co zużyliście ? Znacie coś z moich kosmetyków ?
Mam dla Was fajną informację, konkurs.
Postaw na aktywny wypoczynek w wakacje i wygraj hulajnogę elektryczną!
Wystartował ogólnopolski konkurs dla aktywnych Hulaj Nogą na Wakacjach. Jeśli masz dość wakacyjnego lenistwa i chcesz wygrać nowoczesną hulajnogę, wyjdź z domu i... pohulaj nogą! Nie zapomnij uwiecznić tego na zdjęciu – trzy najlepsze zostaną nagrodzone hulajnogami, a 1500 darmowymi przejazdami hulajnogą elektryczną. Jako miłośniczka sportu i wszelkich aktywności fizycznych, zachęcam do udziału!
Szczegóły konkursu w regulaminie:
i na stronie organizatora AFTERWEB.
Szkoda że Epona rozczarowała.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe denko :)
OdpowiedzUsuńTe maseczki z chęcią bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńZnaw tylko zestaw do wybielania zębów.
OdpowiedzUsuńLactacyd jedynie miałam, większość tych produktów znam jedynie z blogów :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie mydło Isana, ślicznie pachniało :) Też kupuję całkiem często te mydełka :)
OdpowiedzUsuńZawsze bardzo chętnie sięgam po produkty marki Isana. 😊
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki zużyłaś. Dawno temu miałam produkty z Epony i miło je wspominam.
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio zabrałam się za zalegające próbki. Część zużyłam na wakacjach. Za miniaturki z Natura Siberica jeszcze się nie zabrałam, ale już mam doświadczenie z takimi twardymi buteleczkami. Rzeczywiście kiepskie rozwiązanie :/
OdpowiedzUsuńFajne te pastylki do wody, barwiące. Muszę kupić, nawet nie wiedziałam że takie coś jest. A zawsze to odmiana a kąpieli.
OdpowiedzUsuńtrochę się nazbierało ;)
OdpowiedzUsuńTotalnie nic nie znam :)
OdpowiedzUsuńja używam od lat cięgle lactacyd i rzadko decyduję się na inny kosmetyk do higieny intymnej
OdpowiedzUsuńDobrze wspominam kremy marki Epona. Zrobiły na mnie dobre wrażenie.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych z tych powyższych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMaseczka Natur Beauty i mydło z Isany kuszą :) Ogólnie nic nie znam z Twojego denka :)
OdpowiedzUsuńDuże denko, dużo ciekawych kosmetyków, ale znam chyba jedynie mydło Isana :D Zaciekawił mnie ten zestaw do wybielania zębów, ale dopóki karmię piersią to unikam takich środków.
OdpowiedzUsuńNic nie znam z Twoich kosmetyków :) Ja chyba w tym miesiącu nic nie wykończyłam :c
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Nie miałam żadnego ze zużytych przez Ciebie kosmetyków, oprócz wody termalnej, którą bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńKupiłam maski z Dizao ale jeszcze nie używałam. Miałam próbkę kremu z Mokosha pod oczy ale niestety mnie uczulił :(
OdpowiedzUsuń