Cédric Sire. Gorączka i krew

Dziś przychodzę z recenzją książki Cédric Sire. Gorączka i krew - Wydawnictwo Dragon.

OPIS: Na południu Francji giną młode kobiety. Wszystko wskazuje na to, że padły ofiarą seryjnego mordercy. Komisarz Eva Svärta odnajduje ich zmasakrowane ciała w domu na odludziu. Kiedy podczas policyjnej akcji giną właściciele domu, bracia Salaville, sprawa zostaje zamknięta, a oni sami – uznani za sprawców. Wydaje się, że wszystko wraca do normy. Do czasu, kiedy kilka miesięcy później identyczna zbrodnia zostaje popełniona w Paryżu. A potem kolejna. I kolejna…

Czy białowłosa policjantka powstrzyma falę makabrycznych zbrodni? Czy poradzi sobie z własnymi demonami?

MOJA RECENZJA: Książkę czytałam na dwa razy, początek lekko mnie zniechęcił mimo, że akcja zaczyna się od razu bez zbędnych opisów. Natomiast następnego dnia zaczęłam czytać dalszy ciąg i popłynęłam. Krótko mówiąc czytałam tak długo, aż się skończyła. 

Książka jest o Evie, która tropi sprawcę bestialskich zabójstw pięknych kobiet. Każda sprawa jest oparta na tym samym schemacie, mimo tego nie można znaleźć sprawcy. Wreszcie dwóch mężczyzn zostaje złapanych na gorącym uczynku, wszystko wydaje się, że jest rozwiązane. Jednak nie, po roku znowu zaczyna się to samo. Główna bohaterka w pewnym momencie jest w wielkim niebezpieczeństwie. Boryka się ona nie tylko z problemami codzienności ale także ze swoją przeszłością i tragicznym dzieciństwem. 

Książka bardzo ciekawa, dobrze się ją czyta, jest trochę opisów bardziej brutalnych, ale do przejścia. Pojawiają się wilki, krew. Kiedy już myślimy, że to koniec książki zostaje jeszcze 50 stron i jednak zakończenie jest inne :)

Polecam serdecznie, ciekawa historia, której nigdy nie spotkałam oparta na pewnej magii, tradycji i kulcie bycia pięknym.