Dziś przychodzę z recenzją podkładu Bielenda.
OPIS: Matujący fluid w marki Bielenda poprawia wygląd cery mieszanej i tłustej.
- Matuje skórę,
- nadaje jej aksamitne wykończenie oraz jednolity wygląd.
- Połączenie pigmentów i składników pudrowych korzystnie wpływa na wygląd skóry: poprawia jej odcień, tuszuje niedoskonałości, przebarwienia i drobne zmarszczki.
- Fluid dopasowuje się do cery, dając naturalny i świeży efekt,
- lekka, nietłusta konsystencja nie obciąża jej.
- Jedwabista, nasycona mikropigmentami formuła adaptuje się do światła i kształtu twarzy, precyzyjnie rozprowadza, zapewniając jednolity efekt.
Fluid zawiera witaminę B3, która reguluje wydzielanie sebum, ogranicza błyszczenie i zmniejsza widoczność porów.
MOJA OPINIA: Posiadam odcień numer 1, dostępne są trzy kolory (0,1 i 2). Ma on żółty kolor i dość lekką konsystencję. Kryje ale dość delikatnie, wykończenie powiedziałabym naturalne bez efektu maski. Po aplikacji nie czuć go na twarzy, nie powoduje ściągnięcia cery. Kolor średnio jednak mi pasuje, owszem lubię żółte tony w podkładach jednak ten dla mnie jest za żółty prawdopodobnie dlatego, że jestem dość blada. Co jest też istotne nie oksyduje czyli taki kolor jaki nałożymy taki zostaje na buzi. Dobrze współgra z kremami, nie roluje się. Jeśli chodzi o matowienie to jest ono w niewielkim stopniu. Generalnie całkiem przyjemny produkt za niską cenę. Miałam go już kiedyś jednak ostatecznie wolę mocniejsze krycie. Brakuje mi też w nim SPF.
Producent obiecuje naturalny wygląd i tu się zgadzam, dobre krycie - da się je zbudować oraz długotrwały mat. Faktycznie buzia ładnie wygląda przez dobrych kilka godzin. Duży plus za to, że się nie ciastkuje wygląda przyzwoicie. Ja nie maluję szyi dlatego muszę mieć odcień idealnie dobrany do twarzy i szyi jednocześnie. Jeśli będę zakładać golf lub chustę zakrywającą szyję to chętnie go będę używać, a tak niestety ten odcień odcina się od szyi.
Reasumując za te pieniądze bardzo dobry produkt. Gdybym wyjechała na wakacje czy gdziekolwiek i zapomniała zabrać podkładu na pewno bez wahania kupiłabym ten. Jest on tani, przyzwoity i ma fajne opakowanie idealne do podróżowania.
A WY znacie go ?
Nie znam, ale miałam kiedyś BB Bielendy, dawno temu :D
OdpowiedzUsuńo nie znam go kompletnie! ale w sumie kiedyś przy okazji na pewno się skuszę ;)) łądnie wygląda na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo często sięgałam po niego w zeszłym roku i byłam bardzo zadowolona z rezultatów. Świetny kosmetyk za grosze!
OdpowiedzUsuńPolecę siostrze, bo ja nie używam takich fluidów.
OdpowiedzUsuńJa jednak rezygnuje z podkładów z silikonami. Brak filtra to też minus.
OdpowiedzUsuńJa właśnie czekam, aż moja opalenizna wakacyjna zejdzie i ruszam w poszukiwaniu idealnego, matującego podkładu na okres jesienno zimowy :) Może skuszę się na ten, który polecasz hmm jeszcze nigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam jego testy. Niestety nie pasuje mi kolor.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim wcześniej, ciekawy produkt. ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś oglądałam ten fluid ale bałam się jak bedzie z kryciem. Ale skoro piszesz, że dobre krycie to kiedys może sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka chyba go używała :)
OdpowiedzUsuńMiałam go jakiś czas temu, na co dzień całkiem przyjemny. :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich kosmetyków zbyt często, ale zdarza mi się w,ięc myślę, że ten byłby dla mnie w sam raz. 😊
OdpowiedzUsuńMiałęm go kiedyś i ma nawet dobre krycie
OdpowiedzUsuńWg mnie z tej serii podkłady bardzo są nietrwałe, poza tym kiedy go nakładałam, czując bardzo klejącą twarz przez długi czas... Aczkolwiek całkiem możliwe, że z tych produktów nie miałam matujących, więc może temu się kliełam i świeciłam...
OdpowiedzUsuńNie znam, ale może się skuszę, żeby wypróbować czy pasuje do mojej karnacji :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i był całkiem ok, ale był chyba w nieco innym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuń