Chciałam Wam dziś przedstawić Serum dwufazowe KOI.
OPIS: Nowa formuła serum – wzbogacona o dwa nowe składniki – śliwkę kakadu i olej z marchwi
Dwufazowa formuła serum zapewnia maksymalne nawilżenie i odżywienie. Składa się z równych faz: olejowej i wodnej, które po zmieszaniu tworzą jednolitą konsystencję. Każda z faz odpowiada za inne działanie- zadaniem wodnej jest mocne nawilżenie skóry, a olejowej – odżywienie jej i witaminowa pielęgnacja.
Faza olejowa to mieszanka olejów z awokado, rokitnika oraz oleju z marchwi, czyli źródła beta karotenu i witaminy E. Dzięki swoim właściwościom oleje te działają antyoksydacyjnie, przeciwstarzeniowo, wyrównują koloryt skóry, przeciwdziałają szkodliwemu działaniu promieni UV. Skwalan (naturalny składnik ludzkiego sebum) doskonale nawilża, działa antyoksydacyjnie, przyspiesza gojenie ran, a także dotlenia skórę.
Faza wodna składająca się z kwasu hialuronowego dba o maksymalne nawodnienie komórek naszej skóry, niweluje drobne zmarszczki, wiąże wodę w skórze, zapobiega wysuszeniu. Działa przeciwzmarszczkowo, napinająco, wygładzająco. Dodany ekstrakt ze śliwki kakadu zawiera maksymalną dawkę witaminy C, dzięki czemu zasila naszą skórę w odżywcze składniki, działa rozjaśniająco, antyoksydacyjnie.
Serum dwufazowe ujędrnia skórę, niweluje drobne zmarszczki, rozjaśnia przebarwienia, ujednolica koloryt skóry, działa antyoksydacyjnie, poprawia elastyczność oraz łagodzi podrażnienia i koi skórę. Doskonale nadaje się do pielęgnacji miejsc zmienionych: przebarwień, blizn, skóry po zbyt długiej ekspozycji na słońce i czynniki UV.
MOJA OPINIA: Ja posiadam poprzednią wersję bo mam ją już od kilku miesięcy i tak naprawdę ciągle ją oszczędzałam. Wiecie jak to jest kiedy coś Wam się sprawdza to chcecie to mieć jak najdłużej. Tutaj produkt należy wykorzystać w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Przed użyciem trzeba wstrząsnąć żeby połączyły się obie fazy. Kiedy serum nie jest zmieszane wówczas na górze oddziela się warstwa pomarańczowa olejkowa, a na dole wodna. Mamy tutaj do aplikacji pipetę więc łatwo przychodzi odmierzanie tylu kropli ile trzeba. Pipeta nie zacina się pracuje bardzo dobrze.
Serum ma lekko ziołowy zapach, bardzo miły dla nosa ale i uzależniający. Czasem przychodzi taka chwila w ciągu dnia, że miałoby się ochotę je ponownie zaaplikować nie tylko dla zapachu ale też dla nawilżenia. Produkt nawilża świetnie, dodatkowo ta faz olejowa pięknie odżywia i lekko natłuszcza skórę. Nic więcej jej nie trzeba po prostu czujemy ogrom dobroczynnych składników, które pielęgnują naszą cerę tak jak trzeba. Zostawione solo absolutnie wystarcza choć są tacy, którzy każde serum muszą zamknąć kremem. To już musicie sami przetestować co bardziej Wam będzie odpowiadać. Ja przyznam się, że robię różnie. Natomiast sam produkt uważam, że sprawdzi się każdej cerze zarówno mieszanej jak i wrażliwej. Tyle dobroczynnych olejków zmieszanych z kwasem hialuronowym to prawdziwa bomba, która działa. Serdecznie polecam bo jest to kosmetyk wart swojej ceny.
A Wy znacie ten produkt ?
wiem jak to jest oszczędzać kosmetyki , kiedyś tak miałam teraz już raczej nie. ten produkt jest bardzo populary, często o nim czytam
OdpowiedzUsuńostatanio uwielbiam wszelakie sera ! jak zużyję wsyztskie, jakie mam to może się skuszę ;)!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi to serum i chyba je sobie sprawię. 😊
OdpowiedzUsuńMarkę znam ale nie miałam okazji jeszcze kupić :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie to serum ale moja skóra jest skłonna do zapychania i tego się najbardziej obawiam.
Nie każdy olej się u mnie sprawdza. :)
Ale znając mnie to pewnie się skuszę kiedyś na to serum.
Pozdrawiam :)
Słyszałam o tej marce wiele dobrego ale nie miałam jeszcze okazji jej testować, zaciekawił mnie ten produkt.
OdpowiedzUsuńTeż zdarza mi się oszczędzać jakiś dobry kosmetyk. Grunt to nie oszczędzać go aż tak bardzo, że się potem przegapi termin przydatności :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak świetnie nawilża. To mnie zachęca.
OdpowiedzUsuńSerum czyli klucz do młodości.
OdpowiedzUsuńAle ciężko jest znaleźć jakiś dobry kosmetyk, a jeżeli już go znajdziemy to jest wart każdej ceny.
Ja dopiero zaczynam poznawać markę KOI. Ostatnio kupiłam krem pod oczy, o którym słyszałam wiele dobrego, a jak mi się sprawdzi to na pewno wypróbuję też inne produkty :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim czytam, ale zainteresowałaś mnie nim :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go ostatnio, zrobił na mnie spore wrażenie i mocno mnie zaciekawił. Przy okazji targów chyba się zdecyduję na zakup :)
OdpowiedzUsuńKwas hialuronowy podobno jest genialny do stosowania razem z olejami. Ale ty to wiesz doskonale. Po prostu serum idealne.
OdpowiedzUsuńNie testowałam. Ciekawie się prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego produktu, a prezentuje sie bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńMarki KOI jeszcze nie poznałam na własnej skórze, ale na pewno to nadrobię.
OdpowiedzUsuńChętnie dorwałabym się do tego serum :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam idealnego serum dla siebie. Na pewno to muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń