Dziś chciałam pokazać metamorfozę stołu. Stół dostałam od wujka jest mocny i ciężki natomiast było coś nie tak z blatem. Z wierzchu wyglądało to na położone panele pod nimi był blat. Po odkręceniu i zdjęciu górnej warstwy okazało się, że pod nią jest płyta pilśniowa czy coś w tym stylu. Nie wyglądało to dobrze.
Od kilku lat próbowałam kupić fajny stół do kuchni jednak wszystkie były za duże zwykle za długie. Postanowiłam zaryzykować i wymienić blat. Dzwoniłam do paru marketów budowlanych i niestety sprawa nie jest prosta bo kupuje się blat 3 metrowy czyli trzeba byłoby wydać sporo pieniędzy. Można też polować na resztki blatów kiedy ktoś kupi te 3 metry ale potrzebuje np połowy z tego więc na miejscu mu go docinają i reszta blatu zostaje. Można to kupić okazyjnie jednak znalezienie odpowiedniej długości blatu nie jest proste.
Pewnego dnia znalazłam stół z IKEA, ktoś go wyrzucił a ja zabrałam. Stół miał blat sosnowy surowy. Ponieważ ten znaleziony stół był ogromny nie przydałby mi się w takiej postaci. Postanowiłam odkręcić jego blat i przyciąć na wymiar starego. Pojechałam więc z nim do castoramy. Tam mi panowie docieli blat za 25 zł.
Dalej wybrałam lakier do drewna oraz pędzelek do nakładania lakieru. Przyznam, że wybór odcienia lakieru nie był łatwy. Zdecydowałam się jednak na lakier V33 w kolorze DĄB ŚREDNI SATYNOWY widocznym na zdjęciu.
Przed malowaniem lekko przetarłam blat papierem ściernym następnie usunęłam pył i pomalowałam jedną warstwę. Lakier schnie 3 godziny w żaden sposób nie śmierdzi i nie brudzi. Właściwie wysechł szybciej ale zgodnie z informacją na opakowaniu lepiej te 3 godziny zostawić go w spokoju.
Dokręciłam blat przed malowaniem i gotowe. Dlaczego wybrałam ten lakier ? Bo był w najmniejszym opakowaniu czyli był stosunkowo tani do tego bezzapachowy i w kolorze który mi się spodobał. Za lakier dałam chyba 23 zł a za pędzel 10 zł.
Czyli całość wyszła mnie około 58 zł
Wcześniej przed podjęciem prac kontaktowałam się ze stolarzem i chciał 300 zł za wymianę blatu. Jednak zaryzykowałam i zrobiłam to sama. Jestem zadowolona :)
Co sądzicie ?
Jak dla mnie rewelacja :) sama pewnie miałabym z tym problemy, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńJaka zmiana. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy super :). Ogólnie się Tobie trafiło z tym stołem z Ikei :P
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :D Brawo za pomysłowość :D
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie! czasem warto samemu podjąć się takiej małej renowacji. Można zaoszczędzić a i satysfakcja z efektu na pewno dużo większa :)
OdpowiedzUsuńZyskał na klimacie :)
OdpowiedzUsuńThe table looks great with nice countertop. Wonderful works!
OdpowiedzUsuńWspaniały efekt końcowy. 😊
OdpowiedzUsuńI efekt super! Brawo za kreatywnośc, wygląda bomba :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Mega mi się podoba ten pomysł!
OdpowiedzUsuńJestem zwolenniczką takich przeróbek. Uważam, że nie ma co wydawać pieniędzy jak nie potrzeba. Lepiej pokombinować i mieć coś wyjątkowego. A koszt zwykle nie jest duży.
OdpowiedzUsuńSuper renowacja. Uwielbiam jak ktoś, ze starego mebla tworzy coś nowego, oryginalnego. ♥
OdpowiedzUsuńFajna renowacja, pięknie komponuje się ten naturalny kolor blatu z bielą reszty stołu. Nic tylko szukać porzuconych mebli, wtedy rzeczywiście można coś mieć za tanioszkę. Choć jeśli komuś się nie poszczęści i nie znajdzie porzuconego stołu to będzie to niestety trudne ale sama idea brzmi super ;)
OdpowiedzUsuń