Dziś pierwsze wrażenie nowości czyli Tisane w tubce.
Kosmetyk ziołowy o miodowym smaku i waniliowym zapachu.
Odżywia. Nawilża. Chroni. Wygładza. Regeneruje.
Balsam wygładza, nawilża i odżywia szorstkie, spierzchnięte usta. Regeneruje naskórek uszkodzony wskutek działania czynników atmosferycznych, otarć oraz opryszczki. Chroni usta przed wysuszeniem oraz niekorzystnym wpływem mrozu, wiatru, deszczu i słońca.
Zalecany jako środek do codziennej pielęgnacji ust. Szczególnie wskazany do stosowania jako ochrona ust skłonnych do wysuszania, pierzchnięcia, pękania i uszkodzeń. Bardzo przydatny podczas przeziębień lub opryszczki jako środek regenerujący, odżywiający i nawilżający delikatny naskórek ust.
SKŁAD: Cera Alba, Olea Europaea Fruit Oil, Petrolatum, Ricinus Communis Seed Oil, Isopropyl Myristate, Mel, Echinacea Purpurea Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Silybum Marianum Seed Extract, Aqua, Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Cholesterol, Tocopheryl Acetate, Ethyl Vanillin.
A to skład Tisane w słoiczku czyli dokładnie to samo. Cera Alba, Olea Europaea Fruit Oil, Petrolatum, Ricinus Communis Seed Oil, Isopropyl Myristate, Mel, Echinacea Purpurea Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Silybum Marianum Seed Extract, Aqua, Glyceryl Stearate, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Cholesterol, Tocopheryl Acetate, Ethyl Vanillin.
MOJA OPINIA: Właściwie to zaczęłam od używania ale spojrzałam na skład i wszystko stało się jasne. Teraz krótka anegdota. Kiedy byłam na wakacjach i zasnęłam na plaży obudziłam się ze spalonymi ustami. Poleciałam od razu do apteki po kilka produktów i tylko jeden mi wtedy pomógł, a był to właśnie Tisane w słoiczku. Od tamtej pory używam ten produkt regularnie i stale. Oczywiście zmieniam go bo jestem ciekawa też innych produktów. Zawsze jednak wracam do tisane. To produkt, który namacalnie ratuje chore, wysuszone, spalone usta. Tutaj mamy Tisane w tubce. Uważam, że to świetny pomysł, nie trzeba już grzebać palcami w słoiczku, ja jestem zachwycona taką formą kosmetyku. Fakt, nie wyciska się może jakoś bardzo szybko ale to też ma swoje plusy bo nie wylewa się samoczynnie poza opakowanie. Uwielbiam Tisane i każdemu polecam, tę wersję oczywiście też bo działa cuda. Tisane w tubce ma identyczny skład jak wersja w słoiczku - słoiczków zużyłam naprawdę sporo na przełomie lat.
Znacie, lubicie ?
Dostałam ją dwa dni temu, więc jeszcze nie mam zdania. Ale klasyczną wersję lubię i myślę, że z tą będzie tak samo :)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie cieszy ze nie "ulepszono" skladu :)
UsuńMuszę koniecznie wypróbować Tisane! :)
OdpowiedzUsuńMam balsam do ust i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty tisane, tego balsamu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic tej marki :)
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się z takiego opakowania :)
OdpowiedzUsuńNie lubię mazideł w słoiczkach... na taką tubkę się skuszę...
OdpowiedzUsuńW okresie jesienno-zimowym to niezbędny element wyposażenia mojej torebki. 😊
OdpowiedzUsuńNo proszę. Warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam, ale w sumie jakiegoś większego wrażenia na mnie nie zrobiło, a ulubione produkty z tej kategorii są innych marek :)
OdpowiedzUsuńLubię balsamy do ust, ale tego nie miałam ❤
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam nic z tej marki, może pora to nadrobić:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię wersję w słoiku :)
OdpowiedzUsuńIdealna opcja na chłody, przyznam że wersja w tubce bardziej do mnie przemawia
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten balsam <3 Super, że pojawiła się wersja w tubce :)
OdpowiedzUsuńChętnie się na niego skuszę bo balsamy do ust idą u mnie jak woda :D
OdpowiedzUsuń