Dziś przychodzę z pierwszym wrażeniem masek do twarzy z biedronki.
Starannie opracowana kompozycja dostosowana do indywidualnych potrzeb Twojej skóry. Maseczka wzbogacona o czarną glinkę, która absorbuje zanieczyszczenia z powierzchni skóry, pozostawiając ją głęboko oczyszczoną.
Produkt ma pojemność na 10 aplikacji z tego co słyszałam to kiedyś była dostępna w saszetkach nie wiem czy wszystkie wersje. Ja nabyłam je za 5 zł za sztukę na jakiejś wielkiej wyprzedaży.
Poniżej składy - po lewej porcelanowa, po prawej złota, a na dole czarna
MOJA OPINIA: Generalnie ciężko mi wybrać jedną. Maseczki te mają za zadanie oczyszczać. Wersja żółta i czarna ma podobną konststencję lekko tłustą plastyczną dobrze się rozprowadzają na buzi. Natomiast porcelanowa wersja czyli szara jest bardziej wodnista co za tym idzie mocniej ściąga i czuć bardziej jej działanie. Głównie one wszystkie oczyszczają i zwężają pory. Przyjemne opakowanie w słoiczku szklanym maski aplikują się i zmywają bardzo łatwo nie trzeba bardzo trzeć twarzy. Ze wszystkich jestem bardzo zadowolona. Po zmyciu czuć odświeżenie i taką fajnie oczyszczoną skórę gotową na kolejne kroki pielęgnacji np nałożenie kremu. Nie podrażniły mnie trzymane nawet dłużej niż producent sugeruje. Ogólnie warto moim zdaniem wypróbować zwłaszcza porcelanową, która ma wg mnie najlepszy i najkrótszy skład.
Znacie ?
Każdą brzmi naprawdę zachęcająco. Warto przetestować. 😊
OdpowiedzUsuńLubie glinki, wiec produkt dla mnie
OdpowiedzUsuńAle ciekawią i kusząco brzmią.
OdpowiedzUsuńJa jestem miłośniczką czarnej glinki, ale wszystkie wersje chętnie bym sprawdziła. Jednak porcelanowa to taki must, za swoje najlepsze działanie :) A jak trafiłaś za 5zł to bardzo rozsądna cena!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czyste glinki i maseczki na ich bazie :)
OdpowiedzUsuńLas fotos son preciosAs! Tú entrada muy interesante! Te espero por mi blog! 🍁🍁🍁
OdpowiedzUsuńMaseczki z glinkami kocham ♥
OdpowiedzUsuńNie znam. Z ciekawości wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tych masek w biedrze. Chyba musze sie wybrać po weekendzie No prezentują sie ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że takie fajne maseczki można kupić w Biedronce
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam :D
OdpowiedzUsuńTa rozświetlająca kusi!
OdpowiedzUsuńObawiam się, że w składzie jest trochę niepotrzebnych składników.
OdpowiedzUsuńZa taką cenę to chętnie bym kupiła. I fajne mają opakowania.
OdpowiedzUsuńJeju ale niska cena :) W takich pojemniczkach eleganckich to aż grzech! Super seria i chciałabym ją mieć.
OdpowiedzUsuńCena rewelacja, wygląda na dużo droższe. A jeśli jeszcze działają, to muszę poszukać, bo jak dotąd nie widziałam u siebie
OdpowiedzUsuńzłota glinka - na bogato :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że jest tyle rodzajów glinki :O, ale widać, że są bardzo fajne :-)
OdpowiedzUsuńMasek nie znam, ale prezentują się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMam zlota. Czarnej w biedronce nie widziałam ale jeżeli zobaczę to kupię. W saszetkach owszem detoks węglowy. Czytałam o niej zle recenzje jednak dla mnie rewelacja .wady to dlugie zasychanie
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta czarna detox najbardziej mi odpowiada . A co do glinki mam zlota . Taka sobie
UsuńJa maseczki kupuje tylko w biedronce. Jestem tego zdania że trzeba wszystkiego wypróbować. Ostatnio kupiłam Golden peel - off bebeauty . Jest to maska która po zaschnieciu zdejmuje się po 20 minutach. Ja lubię właśnie takie maseczki .
OdpowiedzUsuń