Projekt denko grudzień 2019

Dziś projekt denko. Od razu przechodzę do rzeczy. Oczywiście zdjęcie przedstawia inny projekt denko :)

1. Mydło w płynie z olejkiem migdałowym Wellness - piękny zapach i gęsta konsystencja ogólnie bardzo przyjemne, ma się poczucie, że to produkty dobrej jakości. Niestety pompka lubi się zacinać, ciężko szybko umyć ręce bo trzeba trochę się nasiłować, żeby wydusić odpowiednią ilość produktu, zwykle wychodzi jego za mało. Sam w sobie produkt bardzo dobry ale opakowanie przekombinowane. 

2. Moja ulubiona farba Loreal Preference Islande niestety zmienili jej opakowanie i teraz ciężko mi ją było odnaleźć w sklepie. Nie wiem po co zmieniają te opakowania skoro to ten sam produkt. 

3. ISANA jedno z lepszych mydeł do rąk eukaliptus i imbir - cudowny zapach i konsystencja ogólnie wszystko ok chętnie kupię ponownie - dostępne jest w większych rossmanach. Jest droższe ale warte swojej ceny bo zapachy są genialne.  

4. Świeca Oddech - więcej o niej pisałam w poście Zakupy w sklepie Zero Waste piękny zapach świeży i wyczuwalny od początku do końca palenia. czysta przyjemność ze stosowania. Do tego knot, który skwierczał ale nie było to irytujące lecz odprężające. Bardzo udany produkt. 

5. Gentle Day wkładki i podpaski polecam każdemu, kto ma uczulenie na pachnące barwione lub bielone produkty. Rzadko pokazuję, ale serdecznie polecam bo są świetne. Jeśli jeszcze nie znacie zwróćcie na nie uwagę. 

6. Maszynki BIC do depilacji - dla mnie najlepsze - kupuję je stale w rossmanie od kilku lat. Są jednorazowe ale wiadomo używam kilka razy ;) To ta wersja z zieloną rączką. 

7. ISANA sól do kąpieli Cuddle Time - piękny zapach ale rzadko się kąpię. Ostatnio kąpiele wywołują u mnie infekcje miejsc intymnych więc wybieram prysznic.

8. Perfecta Mask glinkowa maska  nawilżenie i rozświetlenie - maska, która była genialna. Pięknie nawilżała, rozświetlała, była łatwa w użyciu - łatwo się zmywało, aplikacja szybka. Dawno nie miałam tak fajnej maski. Opakowanie tez zaliczam na plus łatwo można było wydusić wszystko. 

9. NIVEA black & white - całkiem ok produkt to wersja mini nie zauważyłam jakiegoś specjalnego działania. Ot zwykły produkt zimą sprawdzający się OK. 

10. Pumpkin Mediheal liftingująco wygładzająca z dynią te maski bardzo lubię choć zimą ciężko je używać bo ciągle mi zimno.

11. Mediheal Dress code violet maska karnawałowa podobnie jak poprzednia.

12. Fitomed koncentrat antycellulitowy z liposomami produkt wodnisty i lepki, który miałam mieszać z balsamem ale nie zawsze to robiłam. Stosowany solo czasem lubił się rolować. Mimo wszystko zużyłam z przyjemnością, być może kiedyś wrócę. 

13. Próbki m.in rituals balsam do ciała - tak pachniał intensywnie, że każdy pytał mnie co to za kosmetyk. Muszę kiedyś w końcu poznać całą ich ofertę ;)

14. To pomarańczowe to pomadka chupa chups zamówiona kiedyś na Notino. Ogólnie miała sporo naklejek na sobie z opisem, ale wszystko zeszło, dobrze nawilżała i natłuszczała. Byłam nią zachwycona bo miała też całkiem fajny skład. Pachniała też pomarańczowym lizakiem. Nie miała chemicznego zapachu ani posmaku. Ostatecznie raczej więcej nie wrócę bo zużycie całej pomadki to nie lada wyczyn więc skupię się teraz na innych.  Uważam to za mój sukces :)

15. Elmex pasta do zębów moja ulubiona, którą używam najchętniej. Szczerze ją polecam każdemu. 

16. KOI serum dwufazowe - najlepiej nawilżający kosmetyk, jaki miałam - pachnie cudownie, pięknie zachowuje się na cerze nie jest to taki tłusty ulepek raczej to lekka forma olejku. Zdecydowanie to moje odkrycie tego roku. Mogłabym godzinami o nim opowiadać. Genialny produkt. Więcej o nim w poście Serum dwufazowe KOI. 

17. Ostatni produkt to cudownie pachnący olejek do ciała Kneipp kwiat migdała - zapach przecudowny świetny do ciała. Można go traktować jako aromaterapię dla nosa i super zastrzyk odżywienia do ciała. Od razu chce się smarować. Olejek nie jest lepki, pięknie się rozprowadza. Świetny produkt. 

Znacie coś z tego ?