piątek, 17 stycznia 2020
Mydło w piance CIEN - wiśniowa fiesta, egzotyczna papaja, szlachetny migdał, COLA
Ostatnio będąc w Lidlu spotkałam takie oto pianki do mycia rąk. Musiałam je wziąć bo moje dzieci uwielbiają pianki najchętniej tak myją dłonie.
Pierwsza to wiśniowa fiesta - lekka i puszysta pianka do mycia rąk z ekstraktem z kwiatu wiśni. Ona pachnie szczerze mówiąc jak taki cukierek wiśniowy, słodki lizak, coś w tym stylu. Bardzo łądny zapach, miły dla nosa.
Egzotyczna papaja jest wersją odświeżającą - od razu czuć nutkę cytrusów, zapach jest przepiękny bardzo kojący i relaksujący.
Szlachetny migdał pachnie jak lody migdałowe jest lekko słodki, z nutą orzechową piękny zapach.
COLA pachnie dosłownie jak COLA nie jest to zapach sztuczny tylko właściwie identyczny. Ta wersja jest dla dzieci i nie posiada barwników, silikonów i parafiny. Nie ma też Pegów.
Pianki u nas sprawdzają się bardzo dobrze. Te kosztują około 3 zł. Póki co myją bardzo dobrze i ładnie pachną. Mycie rąk staje się przyjemniejsze więc myślę, że warto je wypróbować.
Nie oczekuję od pianki do rąk zbyt wiele dlatego dziwią mnie pianki za horrendalne ceny po 50 zł za sztukę uważam, że to przesada.
Składowo najlepiej wypada wersja dla dzieci z COLĄ. Ale ja szczególnie do składów mydeł do rąk nie przykładam uwagi.
Koniecznie powąchajcie je przy okazji.
Design opakowania kusi do testowania. 😊
OdpowiedzUsuńI like a good soap and the cola sounds fun :-D
OdpowiedzUsuńTeż dla mnie wysokie ceny myjadeł do rąk są przesadą... Przecież tego się zużywa na potęgę :)
OdpowiedzUsuńLubię te pianki z Lidla :)
chyba będę musiała je zakupić i wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńPianka za 50 zł to naprawdę przesada.
OdpowiedzUsuńWąchać wcześniej nie będę co by niepotrzebnie nie otwierać, ale na pewno kupię zapach migdałowy :) Jest najbardziej w moim klimacie :)
OdpowiedzUsuńMnie niestety do Lidla nie po drodze, ale jak będę miała okazję, to na pewno zajrzę i kupię 🙋
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak rzadko bywam w Lidlu, brałabym wszystkie :D
OdpowiedzUsuńHaha :D Śmieję się, bo obecnie zamieszkuję we Wrocławiu i tutaj jest taki bar "Miś". Może słyszałaś, może nie, ale tam zupy kosztują ok 3zł. :D Także no.. :D
OdpowiedzUsuńŁadnie wygladają te opakowanai.... może coś kupimy do domu ;)
OdpowiedzUsuńMam tą wiśniową ale jeszcze nie używałam. Zawsze to coś innego niż zwykłe nudne mydło :)
OdpowiedzUsuńTrochę drogo.
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, ale cena mnie odstrasza
OdpowiedzUsuńMam wersję z papają i pachnie pięknie :D Może jeszcze na migdał się zdecyduję ;)
OdpowiedzUsuńMam tą wersje z wiśnią i jest fajna. Ja też jakoś szczególnie nie zwracam uwagi na składy w mydłach czy piankach do rąk :)
OdpowiedzUsuń