Dziś buble kosmetyczne czy też kosmetyki, które się u mnie nie sprawdziły. Jak zwał tak zwał.
1. Dermedic szampon kojący - tutaj miałam bardzo wysokie oczekiwania bo też mam wymagającą skórę głowy z ŁZS. Jeśli macie normalną skórę głowy to być może u Was by się sprawdził, nie wiem. U mnie w każdym razie po nim jest dramat - skóra swędzi jest podrażniona. Na pewno nie jest ukojona. Jak sami widzicie producent pisze na opakowaniu szampon kojący do włosów i nadwrażliwej skóry. Absolutnie nie. To jest dramat i więcej nie zamierzam go używać może mąż się przemęczy, nie wiem. Ja w każdym razie nie polecam.
2. Belif aqua bomb - oj straszną miałam ochotę na ten produkt niestety już od pierwszego użycia było z nim tylko gorzej, a w sumie to z moją skórą. Krem ma żelową lekką konsystencję rozprowadza się błyskawicznie i w sumie tyle. Niestety z kolejną aplikacją skóra jest w coraz to gorszym stanie - wysuszona na wiór. Pewnego razu stwierdziłam, a spojrzę na skład - a tu alkohol wysoko w składzie. No i wszystko jasne. Dodatkowo krem mocno intensywnie pachnie i jest bardzo wydajny co jest jego jedynym plusem :) Niestety dla mnie wielkie rozczarowanie.
3. tołpa złuszczająca pasta maska do mycia twarzy dla skóry wrażliwej. Absolutnie się z tym nie zgadzam - pasta jest bardzo mocna mimo małych drobinek może naprawdę zrobić masakrę. Miałam pastę ziaja i była mocna ale nie robiła na buzi takich szkód. Tutaj niestety skóra po niej jest podrażniona, bywa że szczypie i piecze. Zostawiona jako maska jest jeszcze gorzej. Nie polecam raczej nikomu. Mam skórę mieszaną i lubię czasem takie większe oczyszczenie ale ten produkt nie działa tak jak trzeba - po prostu jest za mocny, zbyt podrażniający.
4. To w sumie produkt, który krzywdy nie robi ale też nie robi nic. Ws academy czyli renomowani fryzjerzy na opakowaniu ich logo itd. Skusiłam się ale niestety produkt nie działa. Włosy miały po nim błyszczeć ale nic takiego się nie dzieje. Psikam i ani utrwalenia, ani ujarzmienia, ani błyszczenia. No nic dosłownie.
Jak widzicie kilka produktów udało mi się kupić tanio co mnie lekko pociesza. W moim rossmanie czasem są takie akcje cenowe więc zdarza mi się kupować.
U mnie te produkty się nie sprawdziły, ale może u Was byłoby inaczej ? Nie wiem. Znacie je ?
NA szczęście żadnego z powyższych produktów nie miałam.
OdpowiedzUsuńIt’s a pity that cosmetics didn’t suit you. Thanks for the detailed and informative post. I’ll also think: is it worth buying such cosmetics))
OdpowiedzUsuńTeż jestem bardzo zawiedziona kremem belif - tyle świetnych opinii, poleceń, a dla mnie to... silikonowy plaster na twarz, który w ogóle nie daje nawilżenia.
OdpowiedzUsuńU mnie akurat złuszczająca pasta z Tołpy świetnie się sprawdziła, ale wiadomo każda cera jest inna. Pozostałych produktów nie znam. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trafiłaś na buble :(
OdpowiedzUsuńNie znam w ogóle tych produktów więc ciężko mi cokolwiek o nich powiedzieć.
OdpowiedzUsuńNie znam nic, na szczęście ;DD
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że te kosmetyki okazały się niewypałem.
OdpowiedzUsuńja akurat lubiłam ten szampon dermedic, teraz mam też fajny z Lawera.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z kosmetyków.
OdpowiedzUsuńMiałam dermo face od tołpy. Kompletnie mi się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńTen Belif u mnie też niewypał, pozostałych nie znam. Marki Dermedic ogólnie nie lubię, chyba żaden ich produkt nie wyszedł ponad przeciętność, trafiło się też sporo słabiaków.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam co do Tołpy:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Zapraszam na ostatni post -> WWW.KARYN.PL
Tak to jest czasem z tymi niby profesjonalnymi produktami. A co do tołpa to ja z pielęgnacji twarzy to raczej unikam. Za to mam ochotę na szampon z tej firmy.
OdpowiedzUsuńShame they didn't work :-| At least they weren't expensive!
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie natknęłam się na żaden z tych produktów.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego produktu i raczej nie poznam :)
OdpowiedzUsuńObecność Tołpy mnie nie dziwi, bo ich produkty u mnie szału nie robią :P Może peeling 3 enzymy to zmieni :D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji ich używać, ale w sumie może to i dobrze :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten szampon i też się u mnie nie spisał.
OdpowiedzUsuńZ belifa miałam próbkę, mega wydajny to prawda, u siebie wysuszenia nie zauważyłam ;p
OdpowiedzUsuńTo już wiem czego unikać :D Na szczęście żadnego z tych kosmetyków jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńCzyli omijać jak ogień :)
OdpowiedzUsuńOo.... Dermedic... Tutaj jestem zaskoczona...
OdpowiedzUsuńDobrze, że piszesz. Z tym szamponem muszę zapamiętac bo też mam problem ze skórą głowy i jak widzę, że jest do skóry wrazliwej to zawsze biorę a tu taka klapa :/
OdpowiedzUsuńDobrze, że są wpisy dotyczące tego co należy omijać, bo można wydać dużo kasy na różne buble.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że to buble. Na szczęscie żadnego z tych kosmetyków nie miałam
OdpowiedzUsuń