sobota, 21 marca 2020
3 x NIE - buble kosmetyczne
No i dogrzebałam się w końcu bubli. Lubię czytać tego typu posty więc pomyślałam, że napiszę, może komuś się przyda. To są produkty, które nie sprawdziły się u mnie. Może u Was będzie inaczej.
1. ANATOMICALS - peeling do rąk - wyobraźcie sobie krem z paroma na krzyż drobinkami ziaren maku. To niby ma wypeelingować dłonie. Niestety nie robi nic, kompletnie nic, ani na rękach, ani na dekolcie ani nigdzie. Zużywam go na siłę bo nie lubię wyrzucać ale no niestety nie oszukujmy się, więcej w tym irytacji niż jakiegokolwiek działania. Chyba tej firmy nie ma już w Polsce więc całe szczęście raczej nie natraficie na ten produkt, no może w tk maxx jedynie.
2. ISANA ekstra mocny sprawy do włosów - to jest bardzo zły produkt. Kupiłam wersję podróżną na wyjazd zależało mi na małej pojemności i oczywiście dobrym wyglądzie. To produkt rzekłabym starej daty, wiecie kiedyś były takie produkty - mocno sklejające robiące kask na głowie sztywny jak pal azji ;). Jedyny plus jest taki, że nie wyczesuje się na biało choć i tak nie proponowałabym go wyczesywać tylko umyć włosy. Na przełomie lat powstały lepszej jakości produkty. Ten niestety daje bardzo tani efekt na włosach. Kojarzy mi się z takim kaskiem jak babcie robie robią tapirując włosy i lakierując.
3. Pomadka NIVEA ochronna - a tak ją lubiłam na początku chyba tylko za kolor i ładny zapach. Niestety nawilżenia brak, co gorsze niestety jak widzicie mam denko i zaczęłam zauważać kolejne wady. Przede wszystkim brzydki wygląd ust - po kilku godzinach noszenia na ustach robi się taki biały suchy nalot który zbiera się w jednym miejscu przy łączeniu ust. Nie wiem czy to ten jasny róż tak migruje ale wygląda to obrzydliwie. Idzie od razu do kosza bo nie nadaje się do niczego. Nigdy więcej..
Dobrze, ze piszesz o tym lakierze, bo może bym się skusiła i byłaby klapa:)
OdpowiedzUsuńznam ten lakier od włosó, w sumie mega rzadko go używam i dlatego nie wydaje mi się być taki zły ;)
OdpowiedzUsuńA u mnie pomadki Nivea też się nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńFajnie, że ostrzegasz przed tą pomadką Nivea, bo nowe wersje zapachowe mnie kusiły :P
OdpowiedzUsuńOjej, nie wiedziałam, że ten lakier Isany jest taki kiepski.
OdpowiedzUsuńUff dobrze, że nie trafiłem na nie :)
OdpowiedzUsuńDzięki za szczerość. Będę wiedziała czego unikać. 😊
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie znam żadnego z tych produktów,ale prawda jest taka że ostatnio kosmetyki ISANA też mnie rozczarowały.
OdpowiedzUsuńKażdy ma chyba takie buble w domu. Ja mam peeling do ciała, co tak cuchnie, że się nie da wytrzymać i chyba go wywale. Co do Nivei dużo osób ją właśnie krytykuje, ja mam inną wersje, kupiłam nawet mamie i obie polecamy. Także chyba kwestia gustu :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko Nivea, który po początkowym pozytywnym odbiorze, okazało się, że nie robi nic :/
OdpowiedzUsuńWiem już czego unikać :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji stosować
OdpowiedzUsuńTak się składa, że nie miałam żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trafiłąś na buble :(
OdpowiedzUsuńShame about the hand cream!
OdpowiedzUsuńUh no rzeczy których nie znoszę. Peeling to ma być peeling mam go czuć :D. Jak lakier skleja włosy to też mnie szlag trafia. Pomadki raczej też będę unikać.
OdpowiedzUsuńTeż lubię czytać tego typu posty. W polecanych zawsze się znajdzie dużo produktów, więc i tak trzeba się zdecydować i przetestować co nam tak naprawdę odpowiada. A w bublach często zobaczymy na co nie warto wydawać kasy :D
Faktycznie buble. Już od dawna nie stosuje pomadek nivea. U mnie niestety wzmagały efekt wysuszenia i łuszczenia się ust i taki biały dziwny nalot. Jakby się taki wosk zebrał w jednym miejscu... strasznie tego Nie lubiłam
OdpowiedzUsuńI już wiadomo po co nie sięgać :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć czego unikać :)
OdpowiedzUsuń