niedziela, 15 marca 2020

Jak zadbać o zniszczone usta ?




Jak zadbać o zniszczone usta ? Opowiem Wam krótko na moim własnym przykładzie.

Ostatnio zdałam sobie sprawę, że są dwa produkty, które lubią najbardziej. W ostatnich miesiącach próbowałam na siłę zużyć produkt z NIVEA, wiecie taka kulka o ładnym różowym zabarwieniu. I używałam jej codziennie. Pewnego dnia jednak przyjrzałam się sobie bliżej i zauważyłam strasznie przesuszone usta, dodatkowo zabarwione na biało, jakby talkiem. To zostało po 8 godzinach noszenia tej ochronnej pomadki. Oczywiście z aplikacją w międzyczasie. To samo powtarzało się w kolejnych dniach i moje usta stały się suche na wiór. O tym jak wyglądały pominę bo wyglądało to w skrócie - źle.

Zaczęłam więc stosować produkty, które lubię najbardziej i na pewno kupię je ponownie kiedy się skończą.

Zacznę od peelingu sylveco oczywiście to pomadka w peelingu. Widziałam, że są dwie wersje ale ja zawsze w sklepie trafiam na tę. To moje chyba trzecie opakowanie. Bardzo lubię za smak, fajne peelingowanie, skuteczność i możliwość zjedzenia. Miałam jedną z plastikowymi drobinkami i pozbycie się tego z ust to jest dramat. W tej sylveco pasuje mi wszystko. Ładnie wygładza, usuwa nadmiar naskórka jednocześnie nie podrażnia.

Kolejna to EOS to jest sztos jest mięciutka o świetnym lekko cytrusowym posmaku, rozprowadza się jak masełko. Nawet w wielki mróz nie ma żadnego problemu z aplikacją. Bardzo ją lubię za wszystko. Jest to świetna opcja dla każdego. Moja wersja to Pomegranate Raspbbery. Minusem może być małą trwałość. W jakiś przedziwny sposób ona znika z ust, jeszcze nie doszłam do tego jak to się dzieje chyba po prostu szybko się zjada. Ale mi to nie przeszkadza, bardzo ją lubię.





Poniżej skład:

Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Cera Alba (Beeswax)*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Aroma, Copernicia Cerifera Cera (Carnauba), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Punica Granatum Seed Oil*, Rubus Idaeus (Raspberry) Leaf Extract *, Tocopherol, Stevia Rebaudiana Leaf/Stem Extract*, Beta-Sitosterol, Squalene, Linalool1. *Ingredients from organic farming. 1Component of Aroma

Właściwie powinnam napisać jeszcze o Tisane, ale o nim tyle razy trąbiłam, że już chyba wszyscy go znają. Że to świetny produkt to raczej nikt nie ma wątpliwości. 

Znacie ?


30 komentarzy:

  1. Lovely balms and cool review :) Thank you very much )

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę zaopatrzyć się w balsam do ust z EOS :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cos dla mnie bo mam zawsze suche usta i nie ruszam sie z domu bez pomadki ani balsamu do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  4. żadnego z nich niestety nie kojarzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o EOS Pomegranate Raspbbery, to uwielbiałam go, ale w formie kulki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tą pomadę z peelingiem miałam już bardzo dawno temu. Dobrze się sprawdzała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Balms are good and I use vaseline if they are really dry.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tych nie miałam, ale za to znam Tisane :) Ogólnie większość pomadek ochronnych się u mnie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tą pomadkę peelingującą miałam, fajna była.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten peeling z Sylveco znam i lubię.

    OdpowiedzUsuń
  11. EOS o cytrynowym posmaku to zdecydowanie mój wybór. 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię peeling mimo, że nie jest higieniczny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam pomadkę peelingującą i bardzo fajna byłą.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi z Nivea się dobrze sprawdzała. Cóż chyba każde usta są inne. Tych nie używałam jeszcze, ale spoooro słyszałam o nich.

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę kiedyś wypróbować Eos, bo wiele dobrego o niej słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. oooo uwielbiam eos !! obecnie w sumie używam główie Alteryy i też jestem zadowolona ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Niezbyt byłam zadowolona ze sztyftu Eos. Miałam 2 smaki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem uzależniona od pomadek ochronnych, zwłaszcza o tej porze roku :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię tą pomadkę peelingującą z Sylweco.

    OdpowiedzUsuń
  20. Po nieudanym kółeczku Eos nie mam ochoty na innego jego propozycje. A pomadka Sylveco mnie nie zachwyciła, teraz mam taką z AA, fajna, ale chcę jeszcze raz podejście do Sylveco zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie używałam tych produktów, przyznam się, że po prostu smaruję usta miodem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Na szczęście moje nigdy nie są popękane. Chyba geny. ;) ale jakbym szukała kiedyś to wiem, gdzie zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wypróbuj również kiedyś sam miód :) Działa cuda!

    OdpowiedzUsuń
  24. Eos u mnie się średnio sprawdza. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja uwielbiam maść z witaminą A. Czyni cuda :)
    Kiedyś używałam tego balsamu z eos ale w zimę całkowicie mi się nie sprawdził :D

    OdpowiedzUsuń
  26. O usta trzeba dbać... zrestzą nie tylko o nie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam obie ze zdjęcia, ale nie stałam się ich fanką :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz :)

Proszę o niespamowanie linkami.

W razie pytań zapraszam do kontaktu, mój adres e-mail to rossnett2@tlen.pl

Szablon: Panna VEJJS, Wsparcie techniczne: weblove.pl