Dziś o tuszu i primerze :) Moje rzęsy są liche zawsze takie były więc na pewno nie zobaczycie spektakularnych efektów, ale ja osobiście zawsze widzę i wiem czy tusz jest dobry czy nie. W końcu lata doświadczeń ;)
OPIS: False Lash Effect Max Factor to tusz dający efekt sztucznych rzęs, pogrubiający i wydłużający, z innowacyjną szczoteczką zawierającą 50% więcej włosków. Tusz nadaje rzęsom wygląd rzęs doklejanych, dodaje nawet do 600% więcej objętości w porównaniu z rzęsami nie umalowanymi tuszem. Podkreśla głębię oczu i nadaje im intensywności. Tusz idealnie pokrywa rzęsy, unosi je do góry, nie skleja oraz nie zostawia nieestetycznych grudek.
MOJA OPINIA: Tusze przede wszystkim mają dość fajną szczoteczkę, ząbki są malutkie i łapią każdą rzęsę. Ta niebieska wersja czyli primer fajnie barwi moje rzęsy na niebiesko. Jest ona przydatnym krokiem przed ostateczną wersją czarną. Co najważniejsze ten duet fajnie rozdziela rzęsy, nie skleja ich i nie robi efektu pajęczych nóżek. Nie zauważyłam osypywania się. W ogóle te tusze są takie powiedziałabym niewyczuwalne. Wiecie o czym mówię - niektóre są takie, że rzęsy są sztywne i czuć suchość na powiekach. Tutaj maluję i zapominam, że są pomalowane. Nie jestem jakimś ekspertem od tuszy do rzęs ale te produkty wpisują się w moją leniwą naturę. Nie lubię poświęcać czasu na długotrwałe malowanie. Ten duet jest w porządku. Jestem zadowolona z tego jak wyglądają moje rzęsy nim pomalowane :)
Ale i tak pewnie się pojawią komentarze że nie ma efektu wow. No nie ma i nigdy nie będzie na moich rzęsach efektu wow bo są krótkie i cienkie z natury. Żaden tusz nie doda im długości do nieba :) Tak czy inaczej jestem z tego duetu niezwykle zadowolona.
Niebieska baza się świtnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten tusz jednak nie miałam jeszcze tej niebieskiej bazy. Moje rzęsy są dość długie i na szczęście naturalnie podkręcone więc rzadko używam baz ;)
OdpowiedzUsuńNa makarach to ja się nie znam alenajważniejsze aby znaleźć odpowiednia dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że czujesz się dobrze. Ja bardzo lubię, gdy tusz do rzęs jest nie wyczuwalny
OdpowiedzUsuńta niebieska baza wygląda bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam ten tusz i bardzo go lubiłam
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteś zadowolona.
OdpowiedzUsuńTuszy mam dużo, więc nie skuszę nie na kolejny, ale będę o nim pamiętać. ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię delikatne rzęsy więc dla mnie efekt byłby ok.
OdpowiedzUsuńJa powoli przekonuję się do takich szczoteczek. Efekt widzę. Myślę, że bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna moja ulubiona mascara!
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz do rzęs i bardzo dobrze się u mnie sprawdza. 😊
OdpowiedzUsuńNo i najważniejsze że jesteś zadowolona.
OdpowiedzUsuńLooks okay, never tried Max Factor mascara.
OdpowiedzUsuńNa moich rzęsach też nigdy nie ma efektu wow, ale nie przeszkadza mi to, bo wolę delikatny, naturalny makijaż
OdpowiedzUsuńMoje rzęsy są dość mizerne, a ostatnio jakoś coraz bardziej lubię się z tym duetem i udaje mi się uzyskać coraz widoczniejszy efekt :)
OdpowiedzUsuń