piątek, 7 sierpnia 2020
Czego już nie kupuję - top 5
Dziś taki luźny post o tym czego już nie kupuję. Ciekawe czy jakiś punkt zgodzi się z Waszymi :)
1. Staników z push up-em - kiedyś kupowałam tylko takie. Teraz nie jestem w stanie grzać się w tym wszystkim. Im mniej tym lepiej - owszem lubię ładnie wymodelowane miseczki z dobrych materiałów dobrze podtrzymujące ale nie kupuje push upów. Wolę mieć mniejszy biust niż chodzić w wkładkami imitującymi piersi. Swoją drogą im jestem starsza tym uważam że mniejsze są piękniejsze :)
2. Swetrów gryzących - mam takie wspomnienie z dzieciństwa kiedy mama ubierała mnie w gryzący golf - w sumie golfów też już nie kupuję więc mogę je tu dopisać. Nie cierpię kiedy coś mnie gryzie, czy też ciśnie w szyję - mam wrażenie, że wtedy myślę tylko o tym. Nawet jakby sweter miał być z super wełny ale gryzł to nie dziękuję.
3. Koronkowej bielizny - nie lubię po prostu uczucia koronek na skórze - wiadomo są różne koronki ale ja wolę gładkie proste i tyle. Mam koronkowe i podobają mi się ale co z tego skoro nie noszę. Więc tez nie kupuję już bo nie ma to sensu.
4. Koszul nocnych - nie lubię po prostu jak budzę się i mam koszulę nocną zwiniętą gdzieś w pasie albo pod pachami. Nie lubię tego że wiele razy tyłek jest na wierzchu zwłaszcza latem. Ostatnie koszule zużyłam do porodu i więcej nie zamierzam.
5. Rajstop - nie noszę i nie lubię. Kupuję właściwie tylko kiedy muszę bo jest zimno. Ostatni raz kupiłam zimą na jakąś imprezę na której i tak było potwornie mi zimno i żałowałam że nie mam spodni. Podobają mi się bardzo niektóre rajstopy i sporo mam ale nie noszę więc nie kupuję. Próbowałam już i rajstopy nosić i pończochy i z pasem i bez pasa i wszystko to u mnie się nie sprawdza jest mi niewygodnie. Swoją drogą zawsze kupowałam czwórki bo mam 177 cm i w sklepie Pani mi wmawiały dwójki a ja chyba wiem jaki chcę rozmiar i co z tego, że wejdę w dwójkę jak będę mieć krok do kolan. Na samą myśl mi słabo no nie przepadam i tyle :)
Z tej listy ja i tak nic nie kupuję haha :D
OdpowiedzUsuńKurcze nawet nie wiedziałam, że aż tyle rzeczy wyszło "z mody". Punkt pierwszy - totalnie nie, kiedyś też nosiłam tylko takie, teraz dużo bardziej wolę dobrać lepszy stanik niż w sumie trochę się oszukiwać ^^. Punkt drugi, mam to samo, dlatego właśnie przestałam je nosić, bo skupiałam się tylko na tym gryzieniu. Co do koronkowej bielizny to ją akurat uwielbiam i mam jej całkiem sporo ;) Koszule nocne są średnio wygodne dla mnie, wolę mieć coś na tyłku, na przykład spodenki, dużo wygodniej. Rajstop też już nie noszę, jeśli trzeba, np w zimie to używam pończoch są dużo wygodniejsze, chodź widzę że Tobie one też nie przypadły do gustu ;)
OdpowiedzUsuńOj, nie cierpię gryzących swetrów. Na samą myśl mam ciarki.
OdpowiedzUsuńJa noszę jesienią i zimą sukienki, więc rajstopy są dla mnie nieodzowne.
OdpowiedzUsuńJa rajstopy jeszcze nie dawno kupowałam, ale efekt jest taki że i tak leżały. Co do koszul nocnych i koronek na bieliźnie to mam podobnie.
OdpowiedzUsuńRównież nie znoszę rajstop, ale kocham koronki. 😊
OdpowiedzUsuńrajstop mam masę ale nadal kupuję szczególnie grube czarne, koszule nocne i koronkowa bieliznę też, piżam mam masę.
OdpowiedzUsuńU mnie bez rajstop ciężko. Praktycznie codziennie noszę sukienki, więc wiosną, jesienią i zimą.... byłoby mało komfortowo :)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za pushupami ;)
OdpowiedzUsuńSwetrów gryzacych nigdy :)
OdpowiedzUsuńNie znoszę gryzących swetrów :D Pozbylam się ich już dawno temi i teraz to moje pierwsze kryterium przy zakupie nowego swetra :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszystkim oprócz 5,choć też za nimi nie przepadam
OdpowiedzUsuńZgadzam się z punktem 3 - ja wiem, że to ładne, ale moim zdaniem na codzień strasznie niewygodne.
OdpowiedzUsuńUbrania i bielizna muszą sie dobrze nosić, zwłaszcza bielizna i buty
OdpowiedzUsuńI see.....
OdpowiedzUsuńHave a great weekend
Z tej listy największą awersję mam do gryzących swetrów! Za Chiny ludowe nie będę nosić :)
OdpowiedzUsuńJa też nie kupuję nic co gryzie, bo nie jestem w stanie w tym chodzić :P podobnie jak majtek z koronki, jakoś nie lubię więc całkiem zrezygnowałam. Koszule nocne to też nie mój typ
OdpowiedzUsuńHaha, mi też często w sklepie próbują wciskać mniejszy rozmiar niż noszę i to nie tylko rajstop :P Może nie jestem wysoka, ale w tyłku szeroka i nie lubię być "obciśnięta" jak peklowana szynka ;)
OdpowiedzUsuńAch też kiedyś kupowałam takie staniczki :) Teraz już jednak wiem, że mam ładne piersi i kupuję tylko te nieusztywniane :)
OdpowiedzUsuńTeż nie kupuję staników z push-upem :D Po pierwsze czuję się w nich źle, a po drugie czuję że mam z przodu za dużo. Swetry gryzące to porażka. Koronkową bieliznę bardzo lubię podobnie jak koszule nocne. Oczywiście podwijają mi się, ale mi to nie przeszkadza xD Rajstopy kupuję, przydają się w mojej pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Wiesz że twoja lista była by prawie taka sama. Ja również takich rzeczy już nie kupuje, bo zawsze i tak były niewykorzystane. Co do rajstop nie znoszę ich, ale mam stopy księżniczki i to jedyne rozwiązanie aby np. przeżyć wesele bez ran.
OdpowiedzUsuńZ koszulka nocna też tak miałam, zawsze budziłam się i miałam ja pod pachami ;)
OdpowiedzUsuńNice :-D
OdpowiedzUsuńZ koronkami to u mnie bardzo różnie 😉 ale też raczej nie kupuje rajstop. Tylko np na jakąś okazję, choć wolę pończochy. A koszul nocnych nie noszę, zabieram raczej za duże koszulki mojego chłopaka 😁
OdpowiedzUsuń