Jak widzicie słuchawki po kilku latach używania nie wyglądały już dobrze. Najgorsze było to, że czarny materiał odpadał małymi płatami i brudził mi wszystko co doprowadzało mnie do szału :)
Chciałam je już wyrzucić, ale dobra dusza podpwiedziała mi, że mogę poszukać padów czyli takich gąbek zastępczych do słuchawek. Okazuje się, że znalazłam je na popularnym portalu aukcyjnym bez problemu. Najlepiej wymierzyć swoje nauszniki w słuchawkach i dzięki temu można w szybki sposób znaleźć ich zamienniki w internecie.
Zamówiłam więc dla siebie wersję, która ma 7 cm średnicy. Zdjęcie starych okazuje się bardzo łatwe. Minimalnie trudniej jest z zakładaniem, ale też bez problemu mi się to udało. Po prostu je się delikatnie naciąga, a po chwili jakby same wskakują w odpowiednie rowki na słuchawkach. Za swoje pady zapłaciłam 41 zł z darmową przesyłką. Można znaleźć też tańsze w zależności od Waszego modelu słuchawek. Można też poszukać stacjonarnie.
Co najważniejsze słuchawki nie idą do kosza tylko nadal są używane.
Ciekawa jestem czy słyszeliście o możliwości dokupienia takich nauszników :)
Dajcie koniecznie znać.
Nie miałam pojęcia, że tak można.
OdpowiedzUsuńCiekawy tematycznie wpis.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy umiałabym to wymienić.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że to jest możliwe. Ale super opcja!
OdpowiedzUsuńO wymianie gumek w słuchawkach dousznych wiedziałam, ale o tym że można wymienić te pady w słuchawkach nausznych nie, zapamiętam :D
OdpowiedzUsuń