Dziś chciałam Wam napisać o moim odkryciu kosmetycznym. Mowa o produkcie Kiehl's, Ultra Facial Overnight Hydrating Masque (Maseczka nawilżająca na noc). Mam go w wersji miniaturki.
OPIS: Nałóż ją przed snem i obudź się z pięknie nawilżoną i odżywioną skórą twarzy!
Ultra Facial Overnight Hydrating Masque mocno nawilża skórę podczas snu. Dzięki wykorzystaniu fazy odpoczynku skóry, efekt uzupełnienia jej w wodę jest skuteczniejszy i długotrwały. Maseczka sprawia, że skóra staje się gładsza, delikatniejsza i promienna. Ultra Facial Overnight Hydrating Masque zawiera m. in. ekstrakt z niezwykłej rośliny Ophiopogon Japonicus, która pochodzi z Azji i jest odporna na suszę. Przeznaczona jest do wszystkich rodzajów skóry.
Ultra Facial Overnight Hydrating Masque mocno nawilża skórę podczas snu. Dzięki wykorzystaniu fazy odpoczynku skóry, efekt uzupełnienia jej w wodę jest skuteczniejszy i długotrwały. Maseczka sprawia, że skóra staje się gładsza, delikatniejsza i promienna. Ultra Facial Overnight Hydrating Masque zawiera m. in. ekstrakt z niezwykłej rośliny Ophiopogon Japonicus, która pochodzi z Azji i jest odporna na suszę. Przeznaczona jest do wszystkich rodzajów skóry.
MOJA OPINIA: Jest to formuła żelowa - całkowicie bezbarwna konsystencja, która łatwo się aplikuje i mimo obaw jest bardzo otulająca. Nie wysycha jak się tego spodziewałam. Wręcz przeciwnie na buzi zostawia taki delikatny film. Doceniłam ten produkt w momencie kiedy moja cera była przesuszona w okolicy stycznia - zimne powietrze i matujący wysuszający cerę podkład. Nie wyglądało to ogólnie dobrze. Natomiast stwierdziłam, że użyję tej maski na dzień pod podkład i to był strzał w 10-tkę. Czułam przez cały dzień, że skóra jest nawilżona i dobrze wypielęgnowana, zniknęło poczucie suchości i ściągnięcia. To mi przyniosło taką ulgę, że pokochałam ten produkt niemal natychmiast.
Maska w żaden sposób nie zapycha cery, przynosi ona jej dawkę nawilżenia i trzyma wodę w skórze. Kiedy ją nakładam solo bez makijażu to ładnie zastyga nie pozostawiając tłustego czy lepkiego wykończenia. Nie klei się wtedy buzia do poduszki. Ubolewam, że mam już jej końcówkę bo jest naprawdę genialna. Dodatkowo nie posiada ona żadnego zapachu. To moje odkrycie ostatnich miesięcy. Najchętniej używałabym jej codziennie, ale zostawiam ją na krytyczne momenty kiedy muszę zastosować mocno wysuszający podkład (chcę go wykończyć). Zdecydowanie polecam ten produkt.
Znacie te maskę?
Nie znam, ale kojarzę markę. Będę miała na oku ten kosmetyk. :)
OdpowiedzUsuńZmagam się ostatnio z przesuszoną skóra, więc to kosmetyk idealny dla mnie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że przynosi pewną dawkę nawilżenia.
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam. Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski na noc i chętnie po takie sięgam
OdpowiedzUsuńJa nie miałam okazji poznać.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ten efekt nawilżenia skóry często jest mi bardzo potrzebny.
OdpowiedzUsuń