Latem wpadłam na pomysł żeby zasłonić nasz balkon przed sąsiadami. Miałam do tego pomysłu już kilka podejść. Zaczęłam od kupienia pnączy niestety nic z tego nie wychodziłonie chciały one za bardzo rosnąć i moje marzenia o pięknej naturalnej ścianie z bluszczu minął.
Jak widzicie nabylam też w międzyczasie pergole i one już całkiem duż przysłoniły ale nadal nie wszystko. Wiecie jak to jest w bloku nawet czasem w samychmajtkach i t-shircie nie można wyjść na własny balkon bo zaraz ktoś się pałęta z psem. Być może nie widać aż tak mnie było ale bardzo mnie to irytowało za każdym razem. Postanowiłam tym razem kupić sztuczny bluszcz na popularnej stronie aukcyjnej. Nabyłam dwie rolki do nich były dołączone trytytki. Przypisałam ten bluszcz do pergoli. Zajęło mi to żeby Was nie skłamać około godziny. Jeśli chodzi o trwałość to póki co nie mam zastrzeżeń. Całe lato mogłam spokojnie siedzieć na tarasie mając wielki komfort psychiczny. Do tej ścianku dokupiłam kanapę rattanową i opłaciło się bo na tarasie spędziłam w tym roku najwięcej czasu w porównaniu z poprzednimi latami.
Póki co zostaje tak jak jest i nie będę na ten moment dokupywac kolejnych rolek bluszczu. Poniżej widzicie rolkę jak ona wyglądała a na samym dole efekt końcowy przed rozłożeniem kanapy. Zobaczymy jak będzie to wyglądać za rok. Jak narazie jestem bardzo zadowolona i polecam.
Świetne rozwiązanie. Praktyczne i ładnie wygląda.
OdpowiedzUsuńTaki sztuczny bluszcz to bardzo fajna ozdoba :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
OJ tak, to czasami jest bardzo przydatne.
OdpowiedzUsuńNie muszę się osłaniać przed sąsiadami, ale jako ozdoba taki bluszcz to fajna sprawa
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na takie rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuń