Dziś chciałam Wam pokazać wart uwagi peeling BodyBoom Peeling z pestek jagód Zawodowa Jagoda.
Produkt znalazłam w pudełku Pure Beauty otrzymałam je w ramach współpracy. Przejdźmy do rzeczy.
OPIS: Zawiera wiele naturalnych składników
pestki jagód - Złuszczają martwy naskórek i wyrównują strukturę skóry
oliwa z oliwek - Posiada właściwości nawilżające i odżywcze, a przy tym natłuszcza i poprawia wygląd skóry.
olej z nasion słonecznika - Łagodzi podrażnienia i chroni skórę.
cukier trzcinowy - wyrównuje koloryt skóry
sól himalajska - Złuszcza martwy naskórek i pobudza mikrokrążenie.
witamina E - Znana ze swoich wlaściwości przeciwstarzeniowych. Działa jako silny przeciutleniacz. Neutralizuje działanie wolnych rodników.
MOJA OPINIA: Jest to peeling do ciała umieszczony w zakręcanym kubeczku. Jest dość sypki czyli łatwy i szybki w zastosowaniu. Mamy tutaj mieszankę cukru trzcinowego z dodatkami. U mnie stoi pod prysznicem i lubię go używać dwa razy w tygodniu. Podoba mi się ten owocowy zapach oraz skuteczne zdzieranie martwego naskórka. Dodatkowo po takim zabiegu nie muszę już nakładać balsamu bo skóra jest nawilżona, odżywiona i wygląda bardzo dobrze. Dodatkowym plusem jest też fakt że łatwo się spłukuje i nie zapycha odpływu. Nie muszę po nim myć prysznica bo nie zostawia tłustych zacieków. To taki produkt, który lubię mieć i używać. Moja skóra po regularnych treningach i myciach wymaga dopieszczenia i dobrej pielęgnacji. Po takim zabiegu czuję się zadbana. W ostatnim czasie nawet wolę takie właśnie produkty zamiast rękawicę, która jednak wymaga poślizgu. Jeśli spotkacie ten peeling warto wypróbować.
Uwielbiam peelingi, po których nie muszę myć całego prysznica! Ostatnio próbuję zdenkować jeden produkt, po którym jednokrotne umycie nie jest wystarczające...
OdpowiedzUsuńbardzo lubię produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego peelingu.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym peelingu i chcę go przetestować.
OdpowiedzUsuńUżywałam i wolę wersję z nasionami lnu 😀
OdpowiedzUsuńUżywałam i wolę wersję z nasionami lnu 😀
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś z ciekawości się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam ten peeling :)
OdpowiedzUsuń